Lublin: Uchylić wyrok twórcy wystawy

Wyrok w tej sprawie zapadnie w przyszłym tygodniu. 18 października przed Sądem Okręgowym rozpatrywana była apelacja obrońców Wróbla. W czerwcu Sąd Rejonowy w Lublinie skazał go na 2 tysiące złotych grzywny za wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym. Łukasz Wróbel nie stawił się w sądzie. Obrońca Ł. Wróbla adwokat Piotr Kwiecień powiedział w sądzie, że autor wystawy działał "w zgodności z normami etycznymi swojego światopoglądu". "Wina umyślna musi wynikać z tego, że się chce lub przynajmniej dopuszcza możliwość popełnienie wykroczenia. To oznacza, że obwiniony musi mieć świadomość, że jego zachowanie jest złe. Prawdą jest, że w polskim społeczeństwie istnieje dosyć duże zróżnicowanie ocen i światopoglądowe, a za tym idą również różnice w ocenie zachowań. Ale chciałbym zwrócić uwagę na to, że obwiniony działał w zgodności z normami etycznymi swojego światopoglądu" - mówił obrońca. Powołał się m.in. na opinię filozofa, biskupa płockiego ks. prof. Stanisława Wielgusa, który stwierdził, że postępowanie takie, jak Wróbla jest dopuszczalne. Prawnik stwierdził, że "sprawa jest bardzo kontrowersyjna politycznie". "Myślę, że jest to największa porażka wymiaru sprawiedliwości, że sprawa w ogóle trafiła przed sąd" - oświadczył. Przywołując rozbieżne wyroki, które różne sądy wydały w sprawie Łukasza Wróbla, stwierdził, że oznacza to porażkę i kompromitację wymiaru sprawiedliwości. Jego zdaniem, z uwagi na to, że nastąpiła rozbieżność w orzecznictwie, sąd powinien zwrócić się z zapytaniem do Sądu Najwyższego, bo wtedy "uniknąłby dalszego brnięcia na tej ścieżce, która nie służy budowania poczucia praworządności". Z wnioskiem o uchylenie wyroku i umorzenie sprawy wystąpiła prokuratura. Ze względu na zawiłość sprawy sędzia Piotr Morelowski postanowił odroczyć wydanie wyroku do przyszłego tygodnia. Wystawa "Wybierz życie" pojawiła się na Placu Litewskim w Lublinie 13 lipca ubiegłego roku. Składała się z kilkunastu plansz, na których zestawiono obrazy pomordowanych w czasie wojen i czystek czy sceny eksperymentów na zwierzętach ze zdjęciami dzieci zabitych wskutek aborcji. Zdjęciom towarzyszyły komentarze. Przeciwko autorowi wystawy toczyły się trzy sprawy. W czerwcu Sąd Rejonowy w Lublinie skazał go na karę grzywny w wysokości 2 tys. złotych. Sąd uznał go za winnego tego, że będąc organizatorem wystawy, wywołał zgorszenie w miejscu publicznym, wystawiając na widok publiczny plakaty o treści szczególnie drastycznej. Z wyrokiem nie zgodzili się obrońcy oskarżonego. Z kolei w sierpniu Sąd w Białymstoku uznał Wróbla za winnego umieszczenia w miejscu publicznym nieprzyzwoitych treści, ale odstąpił od wymierzenia mu za to kary. We wrześniu łódzki Sąd Grodzki uniewinnił go. Wyrok jest nieprawomocny.