Odbudowa zburzonych domów zajmie parę lat. Znacznie trudniej będzie uleczyć poranionych ludzi.
Nie zawsze można kogoś zatrzymać. Zawsze można zostawić otwarte drzwi.
Ataki, prowokacje... Odpowiedź Kościoła jest nieporadna? Ja tak nie myślę. Widzę sprawę inaczej.
A starożytny Rzym rozsypał się w gruzy... Mechanizm ten sam?
Nie znam nikogo, kto z tak wielkim szacunkiem i delikatnością, jak ks. Krzysztof Grzywocz, odnosiłby się do drugiego człowieka, także jego słabości i kruchości. Miał niesamowity dar, który sprawiał, że każde spotkanie z nim przywracało wewnętrzną równowagę, godziło człowieka z samym sobą, przywracało sens.
Drugi cud na Wisłą jeszcze może się zdarzyć.
Na Równinie Niniwy nie ma już islamskich dżihadystów. Chrześcijanie jednak wciąż obawiają się wracać do swych domów.
Nawet jeśli Kościół nie chce angażować się w walkę polityczną, to bywa do niej wykorzystywany, w nią wciągany bądź rozgrywany.
Jak jest, każdy widzi. Tyle wielu nosi mocno korygujące to widzenie szkła.
No to deficyt budżetowy, proboszczu” – usłyszałem słowa wypowiedziane z niedowierzaniem.