Trudno oczekiwać, że młody człowiek będzie chciał poświęcić swoje życie czemuś, co uważa za niespecjalnie potrzebne.
Bóg nie wymaga od nas, byśmy bez słowa przyjmowali na to, co dla nas niezrozumiałe. On rozumie naszą potrzebę wykrzyczenia, wypłakania, wyszarpywania znaku od Niego.
Dla brudnego wszystko jest brudne. Tylko czysty może zobaczyć, jak się sprawy mają naprawdę.
Czy zatem milczeć? Broń Boże! Trzeba nadążać za zmianami.
Dlaczego, mając coraz więcej możliwości, coraz trudniej dotrzeć?
Sytuacja w regionie afrykańskiego Sahelu należy do najbardziej zapalnych na świecie. Zagraża to obecności chrześcijan. Odpowiedzialny jest m.in. Zachód.
Coś się radykalnie zmienia. Na gorsze. I to zapowiedź zmian na lepsze w przyszłości.
Czy jest jak „podróż po oceanie pełnym zadziwiających cudów”?
Chory chrześcijanin to ciągle chrześcijanin. Niby oczywiste, ale...