Wysuwane w sądach Pakistanu oskarżenia o znieważenie Mahometa czy Koranu są w 95 proc. fałszywe - powiedział muzułmański adwokat, który w obawie o własne bezpieczeństwo nie mógł podać nazwiska.
Uważa on, że w większości przypadków pakistańską ustawę o bluźnierstwie wykorzystuje się w osobistych porachunkach. Najczęściej stawia się ten zarzut ubogim, którzy nie mają środków, by się bronić.
Cytowany pakistański adwokat staje w sądach w obronie oskarżanych o bluźnierstwo chrześcijan, muzułmanów i wyznawców innych religii. Wielokrotnie już on i jego rodzina otrzymywali z tego powodu pogróżki.
Ustawę o bluźnierstwie wprowadzono w Pakistanie w 1980 r. Przewiduje ona dożywocie za profanację Koranu, a karę śmierci za znieważenie Mahometa.
Dowody winy zbiera się przez 14 miesięcy, a oskarżeni są przez ten czas więzieni. Adwokaci boją się ich bronić. Kto ośmiela się publicznie krytykować tę ustawę, może to przypłacić życiem, jak w marcu ub.r. pakistański minister ds. mniejszości Shahbaz Bhatti.
Według danych pakistańskiej komisji kościelnej „Iustitia et Pax” tylko w ub.r. oskarżono tam o bluźnierstwo 38 osób, w tym 14 chrześcijan.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.