Zgodnie z tradycją tytuł człowieka roku magazynu „Time” otrzymuje osoba, która miała wpływ na losy świata w mijającym roku. W 2011 został nim bezimienny protestujący.
Na okładce, na której widnieje obraz człowieka z zamaskowaną twarzą, czytamy: "Od Arabskiej Wiosny, przez Ateny, ruch Okupuj Wall Street, po Moskwę". W ten sposób wydawcy magazynu uznali, że to właśnie protestujący w ostatnich 12 miesiącach zasłużyli sobie na znalezienie się na stronie tytułowej. Według redakcji uczestnicy masowych demonstracji z Bliskiego Wschodu, Europy i Stanów Zjednoczonych pokazali siłę i wstrząsnęli światową polityką. To dzięki nim, a także uczestnikom protestów z lat ubiegłych, świat stał się bardziej demokratyczny.
- Wielu z nas zgodziło się, że tak właśnie powinniśmy postąpić - przyznał redaktor naczelny tygodnika Rick Stengel w programie TODAY. - Protesty się coraz bardziej rozprzestrzeniają. Ludzie, którzy biorą w nich udział, ryzykują często życiem. Myślę, że zmieniają świat na lepsze . Okładkę "Time'a zaprojektował Shepard Fairey, znany grafik i autor ikonicznego plakatu z Barackiem Obamą zatytułowanego "Hope".
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"