W katolickiej ocenie działań rządu Orbána nie brakuje też uwag krytycznych.
Zmiana węgierskiej konstytucji oraz inne inicjatywy rządu premiera Viktora Orbána, w tym reforma prawa wyznaniowego, postawiły kraj bratanków pod pręgierzem opinii wielu europejskich środowisk. Zaniepokojenie sytuacją na Węgrzech, które miałyby rzekomo zmierzać ku dyktaturze i łamaniu praw człowieka, wyraziły m.in. Unia Europejska i Stany Zjednoczone. Dużo spokojniej patrzy na to Kościół katolicki.
Jak wyjaśnia bp János Székely, to, co najbardziej oburza niektóre kręgi opiniotwórcze, to jasna obrona w nowej ustawie zasadniczej chrześcijańskich wartości, w tym życia ludzkiego i instytucji rodziny. Biskup pomocniczy archidiecezji ostrzyhomsko-budapeszteńskiej przyznaje z kolei, że pierwotny projekt ustawy medialnej był przesadnie restrykcyjny. Został on jednak uchwalony w wersji skorygowanej i zgodnej z prawem europejskim. Sporo kontrowersji budzi też ustawa wyznaniowa, radykalnie redukująca liczbę oficjalnych wspólnot religijnych na Węgrzech. Bp Székely zaznacza jednak, że problem wyłudzania państwowych dotacji na fikcyjne szkoły czy szpitale należące do związków wyznaniowych był tam całkiem realny. Stąd wprowadzone zmiany, które w rzeczywistości nie ingerują w samo legalne istnienie wspólnot i Kościołów, a jedynie ukrócają nadużycia.
W katolickiej ocenie działań rządu Orbána nie brakuje też uwag krytycznych. Bp Székely zaliczył do błędów zmiany wskazujące na chęć podporządkowania banku centralnego, co niezależnie od rzeczywistych intencji i skutków tego posunięcia wystawiło węgierski rząd na oskarżenia. Podobnie rzecz się ma z inicjatywą pomocy zadłużonym we frankach szwajcarskich i euro, bez uprzedniego porozumienia się z bankami. Również tu rozpętała się burza, choć stosowna umowa już została zawarta. „Biorąc to wszystko pod uwagę obecny rząd Węgier, według mnie, docenia podstawowe wartości ludzkie i chrześcijańskie, i z tego powodu jest przedmiotem tak wielu ataków – stwierdził bp János Székely. – Ale również w Ewangelii czytamy, że uczniowie Pana będą znienawidzeni przez wielu”.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.