John Demjaniuk, były strażnik w obozie zagłady w Sobiborze, skazany w zeszłym roku w Niemczech za udział w zamordowaniu 28 tys. Żydów, domaga się od państwa niemieckiego pomocy finansowej w wytoczeniu pozwu o zniesławienie gazecie "Bild".
Rzecznik sądu krajowego w Duesseldorfie Ulrich Egger powiedział w czwartek agencji Associated Press, że Demjaniuk twierdzi, iż "Bild" nazywał go w swych wydaniach internetowych "przestępcą wojennym" i "poplecznikiem nazistów", jeszcze zanim w maju ub.r. ogłoszono wyrok w jego sprawie.
Sąd niższej instancji przyznał już Demjaniukowi pomoc finansową z przeznaczeniem na pozwanie gazety "Bild", ale ograniczył jej wysokość tak, aby postulowane odszkodowanie nie przekraczało 5 tys. euro.
Teraz 91-letni Demjaniuk odwołuje się, argumentując, że potrzeba mu środków na pozwanie gazety o odszkodowanie wysokości 25 tys. euro. Rzecznik sądu w Duesseldorfie nie potrafił określić, kiedy można oczekiwać orzeczenia w sprawie tego odwołania.
Demjaniuk odwołał się od wyroku skazującego go na pięć lat więzienia za udział w mordowaniu Żydów. Do czasu rozpatrzenia przez sąd tej apelacji przebywa na wolności. Nie może opuścić Niemiec i wrócić do rodziny w Ohio, ponieważ nie ma paszportu od kiedy został pozbawiony obywatelstwa amerykańskiego przed deportacją do Niemiec w roku 2009.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.