W Słowenii oddano cześć jednemu z męczenników czasów komunizmu w Jugosławii, abp. Antonowi Vovkowi.
Uroczystości w katedrze w Novym Meste odbyły się w 60. rocznicę jednego z tragicznych incydentów, które przysłużyły się do nadania słudze Bożemu miana męczennika. Chodzi o podpalenie go przez podburzony przez komunistów tłum na stacji kolejowej w tym mieście. Hierarcha został wówczas ciężko ranny, a jego cierpienie wpisało się w całą drogę krzyżową, którą przeżył jako pasterz Kościoła w Słowenii.
Anton Vovk urodził się w 1900 r. Po ukończeniu seminarium duchownego w Lublanie został w 1923 r. wyświęcony na kapłana. Zasłynął jako energiczny duszpasterz i świetny kaznodzieja. W czasie drugiej wojny światowej zajął się pomocą duchownym uchodźcom z terenów ogarniętych działaniami zbrojnymi. W 1945 r. został wikariuszem generalnym stołecznej diecezji, a następnie jej biskupem pomocniczym oraz administratorem apostolskim dla Słoweńców na terenach spornych między Jugosławią a Włochami.
Jego działalność duszpasterska przypadła na szczególnie ciężkie dla Kościoła czasy pod umacniającym się komunistycznym reżimem w Jugosławii. Bp Vovk był wielokrotnie zatrzymywany i przesłuchiwany przez służbę bezpieczeństwa. Przeżył liczne szykany, w tym próbę otrucia. Komuniści organizowali przeciw niemu agresywne manifestacje „rozgniewanego ludu”. Ich szczytem był właśnie incydent w Novym Meste w 1952 r. Próba linczu zakończyła się ciężkim poparzeniem szyi i twarzy. To wszystko nie zniechęciło bp. Vovka do pracy duszpasterskiej. Z czasem został arcybiskupem Lublany, działając zwłaszcza na rzecz jedności Kościoła, który również po okresie stalinowskim był obiektem rozpracowywania ze strony komunistów. Zmarł w 1963 r., otoczony legendą męczeństwa za życia. Jego proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym zakończono w 2007 r.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.