Mińska milicja "aresztowała" w piątek pluszowe zabawki z transparentami, które wystawili na Placu Niepodległości młodzieżowi działacze kampanii obywatelskiej "Mów Prawdę!" - podały białoruskie niezależne portale internetowe, zamieszczając zdjęcia z "wiecu".
Jak podano na stronie internetowej kampanii "Mów Prawdę!", akcję pod hasłem "Zabawka idzie na mityng" przeprowadzono przy wejściu do siedziby władz miejskich.
Hasła na transparentach, które towarzyszyły około 10 pluszakom - misiom, króliczkom i pieskom - brzmiały: "Alaksandrze, odpuść ludziom!", "Gliny oderwały mi oczko" czy "Zabawki przeciw bezprawiu".
Jak informuje Radio Swaboda, podobne akcje odbywały się w Rosji po ogłoszeniu wyników wyborów do Dumy Państwowej z grudnia ubiegłego roku. Protestowano w ten sposób przeciwko sfałszowaniu wyników na korzyść kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja.
W tym roku we wrześniu mają się odbyć na Białorusi wybory do niższej izby parlamentu, Izby Reprezentantów. Po wyborach prezydenckich z 19 grudnia 2010 roku, w Mińsku brutalnie zdławiono protest przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia urzędującemu prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. Do aresztów trafiło wtedy ponad 600 osób. Kilkudziesięciu ludzi oskarżono o udział bądź organizację masowych zamieszek; ponad 20 skazano na pobyt w kolonii karnej.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.