Co najmniej 13 funkcjonariuszy sił specjalnych policji zginęło, a 17 zostało rannych w trwających od poniedziałku walkach z rebeliantami w rejonie Chasawjurtu, na pograniczu Dagestanu i Czeczenii, republik na Północnym Kaukazie.
Poinformowały o tym w piątek źródła w organach ścigania Rosji. Zabici i rannni są też po stronie islamistów.
Siły federalne wzięły tam w okrążenie trzy oddziały rebeliantów. Szef MSW Czeczenii Rusłan Ałchanow przekazał, że łącznie liczą one kilkadziesiąt osób. Strona federalna używa artylerii i lotnictwa.
Do potyczki sił federalnych z rebeliantami w piątek doszło również w pobliżu miasta Nartkała, w Kabardo-Bałkarii. Źródła w organach ścigania Federacji Rosyjskiej podały, że zginęło tam trzech islamskich bojowników.
Od czasu pierwszej wojny w Czeczenii w 1994 roku, w której powstańcy walczyli o niezależność od Rosji, czeczeński ruch separatystyczny uległ islamizacji. W połowie poprzedniej dekady przekształcił się w rebelię zbrojną pod hasłami budowy Emiratu Kaukaskiego i rozszerzył na sąsiadujące z Czeczenią muzułmańskie republiki Północnego Kaukazu.
Według danych MSW FR w pierwszych trzech kwartałach 2011 roku w regionie północnokaukaskim zginęło 143 policjantów i wojskowych, 301 rebeliantów oraz 88 cywilów.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.