Wicepremier Waldemar Pawlak spotkał się w środę z klubem PO ws. reformy emerytalnej. "Serca koleżanek i kolegów z PO są otwarte na kompromis" - powiedział szef PSL po spotkaniu. Według Rafała Grupińskiego (PO) spotkanie było "elementem dochodzenia do wspólnego poglądu".
Pawlak pytany po spotkaniu, czy PO i PSL są już bliżej kompromisu w sprawie reformy systemu emerytalnego, odpowiedział, że była to bardzo ciekawa i ożywiona dyskusja, podczas której pojawiło się "wiele interesujących propozycji i argumentów".
"Mamy dwa tygodnie do zakończenia konsultacji i idzie to w dobrą stronę poszukiwania rozwiązań, które będą dawały większe bezpieczeństwo i poczucie sprawiedliwości tego systemu, który będzie przychodził. Natomiast bardzo ważne jest, by uważnie wsłuchać się w głosy dyskusji, która jest w tej chwili z partnerami społecznymi" - zaznaczył szef PSL.
Pytany, czy udało mu się "rozmiękczyć serca" polityków PO, odparł, że ich serca są "otwarte na kompromis i współpracę". Na pytanie, czy podczas rozmowy pojawiły się jakieś nowe propozycje, Pawlak odparł, że nie ma powodu, by "mnożyć różnego rodzaju szczegółowe propozycje" przed podsumowaniem trwających konsultacji. Dopytywany, kiedy odbędzie się kolejne spotkanie, odparł: "Na pewno jeśli chodzi o koalicję, będzie po zakończeniu procesu konsultacji".
Według szefa PSL, środowe spotkanie z politykami PO było "dość szeroką debatą" dotyczącą nie tylko systemu emerytalnego, ale także polityki gospodarczej, np. ustawy deregulacyjnej. Zdaniem Pawlaka, podczas spotkania pojawiły się także ważne głosy dotyczące problemów ochrony zdrowia. Podkreślił, że "to się też poniekąd łączy" z kwestią emerytur - jak mówił, w starszym wieku ważne jest życie w dobrym zdrowiu "i tu też rozwiązania są bardzo potrzebne".
Także posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła w rozmowie z PAP, że rozmowa Pawlaka z klubem PO dotyczyła sprawy emerytur, ale także kwestii z tym powiązanych - demografii i polityki prorodzinnej. Według niej, szef PSL mówił o propozycji Stronnictwa, by matki mogły przechodzić wcześniej na emeryturę. Jak relacjonowała Kidawa-Błońska, politycy Platformy argumentowali m.in., że w takiej sytuacji pokrzywdzone byłyby kobiety bezdzietne.
Kidawa-Błońska oceniła, że było to dobre spotkanie. Dodała, że była to raczej rozmowa, a nie przekonywanie się do swoich argumentów.
Zdaniem szefa klubu PO Rafała Grupińskiego, spotkanie było "elementem dochodzenia do wspólnego poglądu" ws. wieku emerytalnego. "Premier Pawlak parokrotnie odwoływał się do poniedziałkowego spotkania koalicyjnego i wskazywał, że trzeba myśleć o jakiejś osłonowej polityce, szczególnie jeśli chodzi o kobiety i wydłużenie aż o siedem lat wieku przechodzenia pań na emeryturę" - podkreślił Grupiński. Jak dodał, "jesteśmy w połowie okresu konsultacji i nie można przesądzać jakie będą ostateczne rozwiązania".
Szef klubu PO podkreślił, że jest zwolennikiem stworzenia warunków dla mobilności ludzi starszych, jeśli chodzi o zmianę zawodu, np. ze względu na mniejsze możliwości fizyczne. "Tego nie rozwiążemy bez współpracy z pracodawcami, bo większość miejsc pracy oferują firmy prywatne. Do końca kadencji powinniśmy poświęcić czas na to, by wprowadzić system namawiania firm do tego, by ludzie w wieku przedemerytalnym mieli większą możliwość zmiany miejsca pracy" - powiedział Grupiński.
Spotkanie Pawlaka z klubem Platformy było kolejnym, na którym partie koalicyjne rozmawiały o porozumieniu ws. podwyższenia i zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Dwa tygodnie temu na posiedzeniu klubu PSL gościł premier Donald Tusk; w poniedziałek wieczorem spotkały się ścisłe kierownictwa obu ugrupowań. Dotychczas jednak nie udało się wypracować konsensusu.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej prowadzi prace nad projektem nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Propozycja przedstawiona przez premiera Donalda Tuska zakłada, że od 2013 r. ma być stopniowo zrównywany i podwyższany wiek przechodzenia na emeryturę kobiet i mężczyzn - docelowo do 67. roku życia.
Główna różnica między koalicyjnymi partiami PO i PSL w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego dotyczy kobiet. Ludowcy postulują, by umożliwić im wcześniejsze zakończenie pracy - o 3 lata za urodzone dziecko. Czas pracy matek mógłby być maksymalnie skrócony o 9 lat. PO nie zgadza się na takie rozwiązanie.
Ponadto niedawno PSL zaproponowało, by do 2020 r. podnieść wiek emerytalny kobiet i mężczyzn o dwa lata, co oznacza, że mężczyźni przechodziliby na emeryturę w wieku 67 lat, a kobiety 62 lat; o szczegółach następnego etapu reformy miałyby decydować następne rządy. Jednak premier Tusk ocenił, że podwyższenie wieku emerytalnego o dwa lata niczego nie załatwi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.