PKP Intercity w ciągu kilku tygodni powinno oszacować straty, jakie poniosło w związku z wypadkiem pod Szczekocinami - poinformowała PAP rzeczniczka spółki Małgorzata Sitkowska. Także PKP PLK liczy nakłady poniesione na naprawę infrastruktury kolejowej na tym odcinku.
"PKP Intercity ma ubezpieczony tabor. Straty, jakie ponieśliśmy z powodu zniszczonego taboru mogą być oszacowane w ciągu kilku tygodni" - powiedziała w środę Sitkowska.
Wyjaśniła, że zmodernizowanie lokomotywy z lat 90. do obecnych standardów, to kwota kilku milionów zł. Cena nowej lokomotywy wacha się od 10 mln zł do 30 mln zł.
"PKP Intercity ma na stanie 460 lokomotyw. Wszystkie bardzo intensywnie wykorzystujemy. Brak zniszczonej lokomotywy w wypadku kolejowym jest dla nas pewnym kłopotem, ale poradzimy sobie z jej zastąpieniem" - powiedziała.
PZU pytane przez PAP o koszty związane z odszkodowaniem za zniszczony tabor, odpowiedziało, że nie potwierdza, iż jest ubezpieczycielem taboru. "Nie możemy udzielać informacji ze względu na to, że obowiązuje nas tajemnica ubezpieczeniowa" - przekazało biuro prasowe PZU.
Rzecznik PKP PLK (spółka zarządzająca infrastrukturą kolejową) Mirosław Siemieniec powiedział PAP, że trwają na razie procesy naprawcze odcinka, na którym doszło do tragedii kolejowej.
"Po zakończeniu tych prac i przywróceniu całkowitego ruchu pociągów na tym szlaku kolejowym, będzie można mówić, ile kosztowała nas ta naprawa" - powiedział. Wyjaśnił, że chodzi m.in. o naprawę samych torów, a także sieci trakcyjnej, oraz prace w pobliżu torów.
Obecnie ruch w miejscu katastrofy odbywa się po jednym torze - wznowiono go we wtorek o godz. 19.34. Wcześniej ekipy remontowe pracowały przy naprawie toru i trakcji elektrycznej. Pociągi poruszają się tam wolniej ze względu na bezpieczeństwo osób pracujących przy naprawianiu sąsiedniego toru. Prawdopodobnie w czwartek zostanie przywrócony ruch na drugim torze.
W sobotę wieczorem w pobliżu Szczekocin koło Zawiercia zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wschodnia - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa. Zginęło 16 osób, a 57 zostało rannych. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.