Cztery krzyżyki odlane z ołowiu oraz kolistą plakietkę z inskrypcją w języku arabskim zawinięte w lnianą tkaninę znaleźli polscy archeolodzy w czasie wykopalisk w oazie Fajum w Egipcie.
Badaniami kierował prof. Włodzimierz Godlewski z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego i Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW.
W narożniku jednego z pomieszczeń należących do zabudowań klasztoru Naqlun w oazie Fajum archeolodzy natknęli się na cenny depozyt.
"Składa się on z czterech małych krzyżyków odlanych w ołowiu oraz ołowianej kolistej plakietki z inskrypcją w języku arabskim, która może być fragmentem Koranu - początkiem sury 112. Krzyżyki są bogato ozdobione w obu stron: z jednej jest to scena ukrzyżowania, a z drugiej wyobrażenie Marii. Tego typu dewocjonalia są rzadkością we wczesnośredniowiecznej sztuce koptyjskiej (egipskich chrześcijan - przyp. PAP)" - opisuje prof. Godlewski.
Cenne dewocjonalia pochodzą najprawdopodobniej w X wieku. Krzyżyki, zdaniem badaczy, nawiązują swoją forma i dekoracją do bizantyjskich enkolpionów z X-XI wieku (enkolpion to kapsułka noszona na piersiach przez chrześcijan, zawierająca relikwie lub cytaty z Pisma Świętego). W zawiniątku znajdował się również mały kolisty dzwoneczek.
"Podobne dzwonki w okresie późnoantycznym dekorowały rzędy końskie. Znamy je z grobowców w Qustul w Sudanie datowanych na V wiek, ale pojawiają się również w nubijskiej ikonografii średniowiecznej, jako element szat biskupa lub kapłana. Widoczne są przykładowo na malowidłach z Faras, również odkrytych przez Polaków kilkadziesiąt lat temu" - dodaje prof. Godlewski.
Zawiniątko znaleziono w budowli zniszczonej już w średniowieczu przez pożar. Po katastrofie rozebrano ją aż do fundamentów, wykorzystując cegły mułowe do innych konstrukcji.
Najprawdopodobniej parterowe wnętrza budowli były starannie tynkowane tynkiem mułowym, na którym znajdowały się rysunki i inskrypcje koptyjskie i arabskie. Podłogi były starannie pokryte grubą warstwą mułowej zaprawy. We wnętrzu głównego pomieszczenia archeolodzy odkryli lokalnie produkowane amfory oraz rozbite wysokie baseny i naczynia zasobowe. Pokrył je palący się strop budowli oraz cegły ze ścian.
W dole zasobowym odsłonięto kilkanaście tekstów koptyjskich i arabskich zapisanych na papierze. Wśród nich są całkowicie zachowane dokumenty.
Ostatni sezon badawczy odbył się we wrześniu i październiku ubiegłego roku. Archeolodzy badali również przyklasztorne cmentarzysko, natomiast konserwatorzy pracowali nad zachowaniem cennych zabytków wydobytych w czasie prac w poprzednich latach.
Klasztor Nekloni w oazie Fajum został założony w połowie V wieku, jako duży zespół eremów (pustelni) wykuwanych w kotlinkach i zboczach malowniczych wzgórz. W VII wieku zamieszkiwało w nim 120 pustelników. Klasztor przetrwał w zmienionej formie do naszych czasów, zapomniany przez ludzi i prawie opuszczony. W 1986 roku, gdy polska misja zaczynała prace na jego terenie mieszkało zaledwie dwóch mnichów. Teraz ponownie przeżywa rozkwit.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.
"Prezydent Trump kieruje się głębokim poczuciem odpowiedzialności za globalną stabilność i pokój".
Twoja męczeńska śmierć leży u fundamentów tego kościoła. Zostań z nami".