Koptyjskiego duchownego zatrzymały wczoraj na lotnisku w Kairze wojskowe władze Egiptu
Ks. Felopateer Aziz udawał się do Londynu. W czasie kontroli dokumentów poinformowano go, że jego nazwisko figuruje w bazie danych osób nadających zakaz opuszczania kraju. Wojskowe służby specjalne zatrzymały go i osadziły w lotniskowym areszcie. Zwolniono go po kilku godzinach i zezwolono na kontynuowanie podróży. Egipski duchowny oskarżany jest przez nowe władze kraju o sianie nienawiści i wzniecanie protestów społecznych po obaleniu reżimu Mubaraka.
W pokojowej Arabskiej Wiośnie brali czynny udział również egipscy chrześcijanie. Najbardziej znanym ich protestem był pokojowy marsz i okupacja siedziby państwowej telewizji w Maspero. 9 października ub. r. egipscy wojskowi przeprowadzili brutalną pacyfikację protestu chrześcijan, w której zginęło prawie 30 osób, a setki poniosło obrażenia. Była to najkrwawsza konfrontacja nowych władz Egiptu ze społeczeństwem od czasu przewrotu. O inspirowanie antypaństwowych i antywojskowych zamieszek władze kraju oskarżyły ks. Aziza. Jedną z nałożonych kar był zakaz opuszczania kraju.
Prezydent USA Donald Trump stwierdził, że był bardzo niezadowolony z izraelskiego ataku.
Co najmniej 25 osób zginęło, a ponad 600 zostało rannych w trakcie antyrządowych protestów.
Na nadzwyczajnym posiedzeniu zbiera się rząd. Zaplanowano odprawę w BBN.