Reklama

Ostatnie słowo: życie

Zmartwychwstanie Chrystusa jest świadectwem, że ostatnie słowo nie należy do śmierci, ale do życia. Zatem o życiu.

Reklama

Wbrew otaczającym nas wiadomościom powrócę do tego, co najważniejsze: do wydarzenia sprzed trzech dni. Wydarzenia, które świętujemy cały tydzień – także dziś. Zmartwychwstanie Chrystusa jest świadectwem, że ostatnie słowo nie należy do śmierci, ale do życia.

Zatem o życiu. Chiny. Katakumbowi biskupi przed świętami zostali aresztowani. Święta przeżywano na kameralnych liturgiach w domach prywatnych. Wielu ludzi przyjęło chrzest. Hongkong. Dzięki wolontariuszom trwa ewangelizacja. Katechezę prowadzi ponad 1,5 tys. katolików. Efekt: w Wigilię Paschalną ochrzczono 3,5 tysiąca osób. Wietnam. Władze utrudniają dostęp do kościołów. Liturgie odbywają się pod gołym niebem lub po domach. Mimo wrogości lokalnej administracji prowadzona jest pierwsza ewangelizacja. Już 15 proc. mieszkańców diecezji Kontum to katolicy. Wielu nowych przyjęło chrzest w czasie tegorocznej Wigilii Paschalnej.

Nigeria. Mimo zagrożenia ze strony islamskich terrorystów Kościół nie rezygnuje z świętowania Wielkanocy. „Chrześcijanie w tym kraju mają silną wiarę i wiedzą, że wszystko jest w rękach Pana” – mówi nigeryjski duchowny. Faktycznie doszło do zamachu, tym razem na wspólnotę ewangelikalną. Zginęło co najmniej 38 osób. A jednak nadzieja nie ginie. Przecież Chrystus zmartwychwstał!

Wspólnoty chrześcijańskie w krajach, w których trwają prześladowania, żyją. Rozwijają się. Głoszą Chrystusa Zmartwychwstałego. Żyją nadzieją i budzą nadzieję. A my?

Mamy wiele problemów. Bez wątpienia. Nie aż takich jednak, jak w Chinach, Wietnamie czy Nigerii. Nikomu z powodu wyznawania wiary nie grozi ani więzienie, ani śmierć. I… zapominamy o Chrystusie Zmartwychwstałym. Krążymy wokół ciemności, nie wokół światła. Wokół śmierci, nie wokół życia. Wokół moralności, stosunku państwa do Kościoła, tego wszystkiego co od Chrystusa odpycha. Tracąc z oczu tego, który rozświetla każdą śmierć. I który każdą zwycięża.

Śmierć nie przyciąga. Przyciąga życie. Może dlatego zamiast tysięcy wolontariuszy-katechistów i tysięcy nowych chrztów mamy demonstracje? Może dlatego potrzeba akcji ewangelizacyjnych, że w nas samych nie ma życia? A nie ma, bo przychodzącego nie zauważamy? Wolimy naszą ciemność – gniew – nienawiść – spór - smutek?

Dziś jest czwarty dzień Wielkiej Nocy. Czwarty dzień największego święta chrześcijan. Nie ma ważniejszego faktu niż ten.

Nudne?

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
wiecej »