Korea Północna zapowiedziała, że nie przyjmie inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), którzy mieli sprawdzić jej program wzbogacania uranu - ujawniły we wtorek media japońskie powołująć się na źródła dyplomatyczne. Wcześniej USA potwierdziły zawieszenie pomocy żywnościowej dla Korei Północnej.
Powrót inspektorów MAEA został wstępnie zaakceptowany przez Phenian 29 lutego w ramach porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi przewidującego amerykańską pomoc żywnościową. Pomoc ta miała być udzielona w zamian za wstrzymanie się Korei Północnej od prób z rakietami dalekiego zasięgu, próbnych eksplozji nuklearnych i wzbogacania uranu dokonywanego w zakładach w Jongbjon.
Jednak Waszyngton zawiesił pomoc żywnościową po zapowiedzi w końcu marca przez Phenian wystrzelenia rakiety dalekiego zasięgu. Wystrzelenia rakiety dokonano w ub. piątek. Według oficjalnej wersji, rakieta, która rozpadła się wkrótce po starcie, miała umieścić na orbicie satelitę meteorologicznego.
Waszyngton potępił próbę i potwierdził zawieszenie pomocy, w ramach której Korea Północna miała otrzymać 240 tys. ton żywności.
Dziennik "Yomiuri Shimbun" i agencja Kyodo, twierdzą, że w odpowiedzi Phenian odwołał zgodę na przyjazd inspektorów.
Przebywająca z wizytą w Brazylii sekretarz stanu USA Hillary Clinton ostrzegła w poniedziałek, że wielkie mocarstwa, łącznie z Chinami, popierają "inne konsekwencje wobec Phenianu" w przypadku "nowych prowokacyjnych akcji". Dodała, że nowe kierownictwo Korei Północnej powinno "postawić interesy narodu przed ambicjami stania się państwem nuklearnym".
Mieszkańcy relacjonują, że nie słyszeli alarmów, kiedy dwa dni temu wybuchł pożar.
Bank centralny wskazał także, z jakich krajów napływały inwestycje do Polski.
"Ważne jest przekazanie przesłania prawdy i zgody, którego potrzebuje świat."