Niedźwiedzie, które sforsowały ogrodzenie wybiegu w parku w prefekturze Akita na północy wyspy Honsiu, zabiły dwie kobiety - poinformowała w piątek japońska policja. Ofiary to pracownice parku koło miasta Kazuno.
Sześć niedźwiedzi najprawdopodobniej przelazło przez betonowe ogrodzenie, wspinając się po zalegających przy nim śnieżnych zaspach. Zwierzęta zaatakowały kobiety, które przyszły nakarmić je zza ogrodzenia.
Zmasakrowane zwłoki obu kobiet - jedna miała ok. 60, druga ok. 70 lat - znaleziono, gdy jeden z pracowników parku uciekł niedźwiedziom i wezwał pomoc.
Wkrótce potem myśliwi zastrzelili wszystkie sześć zbiegłych niedźwiedzi. W prywatnym parku koło Kazuno jest jeszcze ponad 30 tych zwierząt. Policja wszczęła śledztwo, mające ustalić winnych niedostatecznego zabezpieczenia wybiegu w parku.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.