- To jedna z form realizacji miłości bliźniego – tak o przeszczepach powiedział w Zabrzu podczas sympozjum dla dziennikarzy ks. prof. Piotr Morciniec.
Bioetyk z Uniwersytetu Opolskiego był jednym z ekspertów, którzy spotkali się w czwartek 26 kwietnia z przedstawicielami mediów, aby rozmawiać o transplantacjach. Podczas konferencji specjaliści przypomnieli, że stanowisko Kościoła katolickiego jest jednoznaczne, a największym problemem jest zbyt niska świadomość społeczna oraz brak rozmów w rodzinach dotyczących oddawania organów. Dziennikarze obejrzeli także film o przeszczepach.
- Stanowisko Kościoła Katolickiego jest bardzo klarowne. Transplantologia jako dziedzina medycyny jest godna pochwały, zalecenia, należy ją propagować. Tak to jest sformułowane w dokumentach Kościoła, przede wszystkim w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Trudno sobie wyobrazić sytuację bardziej krańcową, kiedy jedna osoba ma przed sobą życie, albo śmierć, a druga osoba przychodzi jej z pomocą - przypomniał ks. prof. Morciniec.
Bioetyk zauważył, że konieczność chronienia ciała, aby „się pokazać” na sądzie ostatecznym jest to myślenie magiczne, które nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. Ciało po zmartwychwstaniu będzie zupełnie inne, dlatego obawy z tym związane są zupełnie nieuzasadnione - podkreślił ks. prof. Morciniec.
Bioetyk zaznaczył także, że zbyt mało rozmawia się w rodzinach, brakuje takich rozmów, w których bliskie osoby mogłyby jasno wyrazić swoją wolę przekazania po śmierci swoich organów.
- Rodzina, która staje wobec nagłej śmierci nie jest w stanie udźwignąć takiej decyzji. Straciło się nagle np. młodego człowieka i należy szybko podjąć decyzję, czy podaruje się organy. Natomiast jeżeli sprawa jest przemyślana to odpowiedź jest bardzo prosta – dodaje ks. prof. Morciniec.
- Musimy rozmawiać z rodziną kilka godzin po śmierci bliskich, ponieważ np. rogówki muszą być pobrane najpóźniej 18 godzin od śmierci. Bardzo często rodzina jest w fazie głębokiego szoku, nie dociera do niej, że straciła np. bardzo młodego syna. W przypadku bliskich, którzy odbyli rozmowy o przeszczepach jest nam dużo łatwiej, takie osoby też są spokojniejsze – dodaje Joanna Wszołek z Banku Tkanek w Zabrzu. Bardzo często zgoda na oddanie organów pomaga w pogodzeniu się ze śmiercią bliskiej osoby - podkreślają eksperci.
- Mamy świadomość, że ktoś musiał odejść, żebym ja mógł żyć, ale to nie jest takie obciążenie, żeby się umartwiać, po prostu staramy się korzystać z drugiej szansy – podkreśla Jan Malinowski, który jest po przeszczepie serca.
W zeszłym roku w Polsce przeszczepiono ponad 1100 narządów i 5000 tkanek. W tym roku dokonano już 300 transplantacji.
W ramach sympozjum dla dziennikarzy, które w czwartek odbyło się w Zabrzu, przedstawiciele mediów zobaczyli film dokumentalny poświęcony przeszczepom, potem odbyła się dyskusja , w której wzięli udział eksperci: m.in. ks. prof. Piotr Morciniec, dr Adam Mały z katowickiej Kliniki Chirurgii Ogólnej, Naczyniowej i Transplantacyjnej, Joann Wszołek z Banku Tkanek w Zabrzu oraz osoby po przeszczepach. Jest to pierwsza taka inicjatywa Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religii na zlecenie Ministerstwa Zdrowia w ramach „Narodowego Programu Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej”.W ramach projektu transplantologia propagowana jest wśród młodzieży i rożnych grup zawodowych, powstał także film dokumentalny „ Przeszczep tkanek i narządów – szansa na zdrowie i życie”.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.