Przygotowywane są cyfrowe podobizny zmarłego w 1971 roku wokalisty The Doors, Jima Morrisona oraz nieżyjącego od 1970 roku wirtuoza gitary, Jimi'ego Hendrixa - donosi magazyn Billboard.
Czekamy na chwilę, gdy hologramy w 3D będą jak żywe. Mamy nadzieję, że Morrison będzie mógł podejść do ciebie, spojrzeć ci w oczy i zaśpiewać - powiedział w wywiadzie dla Billboardu, Jeff Jampol, dyrektor instytutów pamięci Jima Morrisona i Jimi'ego Hendrixa.
Gdy w kwietniu tego roku na festiwalu Coachella w Kalifornii, podczas występu raperów Snoop Dogga i Dr. Dre na scenie pojawił się niespodziewanie cyfrowo ożywiony, zmarły w 1996 roku Tupac Shakur, rozgorzała dyskusja nad użyciem hologramowych podobizn zmarłych artystów. Zwolennicy "wskrzeszania" muzyków widzieli w tym możliwość obcowania z legendami, przeciwnicy-wykorzystywanie ich dla celów komercyjnych.
Hologramowy występ Tupaca nie będzie wyjątkiem i jednorazowym eksperymentem. Firma Digital Domain Media Group, odpowiedzialna za "powrót" Tupaca, zapowiada również wykonanie hologramów Marilyn Monroe i Elvisa Presleya.
"To ciekawy zabieg i znak czasów. Wydaje się to niemal kompletną rezygnacją współczesności z kategorii autentyczności, w dawnym rozumieniu tego terminu. Koncerty hologramowych artystów, przeżywane są przez publiczność jak autentyczne; granice się zacierają" - powiedział PAP dr Mateusz Salwa z Zakładu Estetyki w Instytucie Filozofii UW.
Po "występie" Tupaca na festiwalu Coachella, sprzedaż jego płyt wzrosła kilkakrotnie - kompilacja "Greatest Hits" o niecałe 600 procent - jak podaje magazyn Rolling Stone. Jeff Jampol, który jest również dyrektorem instytutów Janis Joplin i Otisa Reddiga, zapowiada przygotowanie widowisk przy użyciu świateł i laserów, towarzyszących koncertom hologramowych artystów. W trasę koncertową pojechał już Elvis Presley w wydaniu wideo - w towarzystwie swojego oryginalnego zespołu i chórzystek grających "na żywo". Głos "króla" puszczono z taśmy, a sam Elvis skompilowany był z fragmentów dawnych występów. Ed Ulbrich, stojący na czele firmy Digital Domain zapowiedział w Billboardzie, że hologramowy Presley "nie będzie stworzony z fragmentów dobrze znanych filmów archiwalnych. Tworzymy zupełnie oryginalny i nowy występ Elvisa, by fani otrzymali świeże doświadczenie."
"Dla nas najważniejsze jest by hologram Jimi'ego odpowiadał rzeczywistości" - przyznała magazynowi, Janie Hendrix siostra zmarłego gitarzysty, która jest również szefową inicjatywy "Experience Hendrix" ("Doświadcz Hendrixa" - PAP) - serii koncertów poświęconych twórczości jej brata. Od dłuższego czasu prowadzone są rozmowy między siostrą muzyka a londyńską firmą Musion Systems; w planach jest stworzenie hologramu Hendrixa i wysłanie go w trasę koncertową.
Z okazji przypadającej w sierpniu tego roku 50. rocznicy śmierci Marylin Monroe, Digicon Media zapowiedziała przygotowanie hologramu, by aktorka mogła zaśpiewać na jubileuszu własnej śmierci. Firma nie współpracuje jednak z instytutem Monroe, który zapowiedział podjęcie kroków prawnych, jeśli hologram faktycznie powstanie.
"Z pewnością byłoby to ciekawe doświadczenie. Gdyby była możliwość zrobienia czegoś takiego - bardzo chętnie" - na pytanie o chęć organizowania koncertów hologramów, odpowiedziała PAP Alicja Zakrzewska, rzecznik prasowy festiwalu Rock in Wrocław, którego gwiazdą w lipcu będzie grupa Queen. "Zespół nie planuje multimedialnego wzbogacenia koncertu" - dodała jednak Zakrzewska. Zmarłego w 1991 roku Freddiego Mercury'ego, zastępować na scenie będzie wokalista Adam Lambert.
Nie wszyscy podzielają entuzjazm producentów, promotorów i części publiczności. "Nie chciałbym występować z hologramem mojego przyjaciela - powiedział na konferencji prasowej przed trasą koncertową, perkusista Queen, Roger Taylor - albo prawdziwy Freddie, albo żaden."
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"