Wielodzietni nigdy nie prosili władz o pomoc.
Kiedy trzy tygodnie temu przyszła na świat Angelica, rodzina państwa Scalco z miejscowości San Giorgio in Bosco koło Padwy na północy Włoch stała się bohaterem włoskich mediów.
Państwo Cristina i Walter mają w tej chwili piętnaścioro dzieci: dziewięciu chłopców i sześć dziewczynek. Najstarsze ma 20 lat, najmłodsze, nie licząc Angeliki, półtora roku.
Walter Scalco ma niewielką firmę stolarską. Jak podkreśla burmistrz San Giorgio in Bosco, rekordowo wielodzietna rodzina nigdy nie zwracała się o pomoc do władz. Nie komentuje on też ich decyzji, aby posiadać tak wiele dzieci. „To ich wolny wybór, który można pochwalać lub nie, ja jednak jestem zawsze szczęśliwy, gdy rodzą się dzieci w naszej gminie” - powiedział burmistrz.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.