Aktor Harrison Ford, filmowy Indiana Jones, Han Solo z "Gwiezdnych wojen" i tytułowy ścigany z thrillera Andrew Davisa, kończy w piątek 70 lat.
"Nie chcę być gwiazdą filmową. Chcę grać w filmach, które są gwiazdami" - powiedział kiedyś Ford. Urodził się 13 lipca 1942 r. w Chicago. Jego dziadkowie ze strony ojca to Irlandczycy, a ze strony matki - żydowscy imigranci z Mińska.
W filmach i serialach Ford występował od połowy lat 60. Przez pierwszą dekadę aktorskiej kariery proponowano mu jednak małe role. Zarabiał niewiele i, by utrzymać rodzinę, musiał jednocześnie imać się innych zajęć. Zaczął pracować jako cieśla i stolarz. Brał m.in. udział w budowie sceny przed jednym z koncertów grupy The Doors. Szybko zyskał też opinię twórcy pięknych sekretarzyków i mebli do gabinetów.
W 1975 r. do swojego domu, z prośbą o wykonanie mebli, zaprosił go reżyser George Lucas, u którego dwa lata wcześniej Ford zagrał w filmie "Amerykańskie graffiti". Lucas przygotowywał się do realizacji "Gwiezdnych wojen". Poprosił Forda, by przeczytał kwestie ze scenariusza, przygotowane dla innych aktorów. Sposób "gry" Forda spodobał się wówczas przyjacielowi Lucasa, Stevenowi Spielbergowi. Spielberg namówił reżysera, by powierzył cieśli główną rolę w filmie. W ten sposób zaczęła się wielka kariera Forda.
Magazyn "Forbes" tak podsumował to po latach: "Najszczęśliwszą rolą, jaką kiedykolwiek dostał Harrison Ford była +rola+ twórcy mebli gabinetowych".
W "Gwiezdnych wojnach" (1977), nagrodzonych sześcioma Oscarami, Ford wcielił się w postać przemytnika, który razem z przyjacielem, drugim pilotem Chewbaccą, przemierza kosmos na pokładzie statku Sokół Millennium. Inni bohaterowie tej historii to: Luke Skywalker (Mark Hamill), pragnący zostać rycerzem Jedi, mistrz Jedi Obi-Wan Kenobi (Alec Guinness), księżniczka Leia (Carrie Fisher), lord Darth Vader (David Prowse, głos: James Earl Jones) oraz dwa sympatyczne roboty, R2-D2 i C-3PO. W następnych latach Forda oglądać można było w dwóch kolejnych filmach o bohaterach "Gwiezdnych wojen": "Imperium kontratakuje" (1980, reż. Irvin Kershner) i "Powrocie Jedi" (1983, reż. Richard Marquand).
Jednocześnie aktor rozpoczął grę w innej serii kasowych filmów, gdzie wykreował równie słynną rolę: archeologa i poszukiwacza przygód Indiany Jonesa. Atrybutami postaci stały się kapelusz fedora, skórzana kurtka, bicz oraz rewolwer. "Kto do licha wpadł na pomysł, by postawić go w środku dżungli w kapeluszu i skórzanej kurtce?" - zastanawiał się później Ford w jednym z wywiadów.
Film "Poszukiwacze zaginionej Arki", wyreżyserowany przez Stevena Spielberga - według scenariusza George'a Lucasa, Lawrence'a Kasdana i Philipa Kaufmana - miał premierę w 1981 r., zdobył cztery Oscary. Nazywając głównego bohatera, Lucas inspirował się imieniem własnego psa, rasy alaskan malamut, który wabił się właśnie Indiana. Kolejne części serii o archeologu, reżyserowane przez Spielberga, trafiały na ekrany w latach 1984 ("Indiana Jones i Świątynia Zagłady") i 1989 ("Indiana Jones i ostatnia krucjata").
Przygodowe produkcje podbiły publiczność niezapomnianymi kreacjami aktorskimi, akcją, napięciem oraz scenami komediowymi. Jak np., gdy - w "Poszukiwaczach zaginionej Arki" - ukochana Jonesa, Marion (Karen Allen), kupuje na bazarze małpkę. "Po co nam ta małpa?" - pyta Indy. "Jak możesz mówić tak o naszym dziecku? Ono ma wygląd po tobie!" - awanturuje się Marion. "A inteligencję po tobie" - odparowuje archeolog.
Obdarzony poczuciem humoru Ford często, spontanicznie, wprowadzał samodzielnie zmiany do scenariuszy i zgłaszał własne pomysły - akceptowane przez resztę ekipy lub nie. Podobno własne "poprawki" zastosował np. w jednej ze scen w "Imperium kontratakuje". Wzruszona księżniczka Leia mówi w niej do Hana Solo, który za chwilę ma być zamrożony w karbonicie, "Kocham cię". Ford, jako Solo, odpowiada wtedy "Wiem", chociaż w scenariuszu widniało: "Ja ciebie też".
Inne znane role Forda to: tropiący replikantów Rick Deckard w "Łowcy androidów" Ridleya Scotta (1982), filmie uznanym przez fanów kina za kultowy, Book w "Świadku" Petera Weira (1985), Fox w "Wybrzeżu moskitów" tego samego reżysera (1986), doktor Richard Walker w thrillerze Romana Polańskiego "Frantic" (1988), Jack Trainer w komedii Mike'a Nicholsa "Pracująca dziewczyna" (1988) oraz analityk, a później wicedyrektor CIA Jack Ryan w zrealizowanych na podstawie powieści Toma Clancy'ego filmach Phillipa Noyce'a "Czas patriotów" (1992) i "Stan zagrożenia" (1994).
W 1993 r. Harrison Ford wcielił się w postać niesłusznie oskarżonego o zabójstwo żony i uciekającego przed policją - po tym, jak skazano go na karę śmierci - doktora Richarda Kimble'a w thrillerze "Ścigany" Andrew Davisa.
Oglądać go można było także w: komedii romantycznej "Sabrina" Sydneya Pollacka (1995), sensacyjnym "Air Force One" Wolfganga Petersena (1997), w roli uprowadzonego przez terrorystów i stawiającego im opór prezydenta Stanów Zjednoczonych, oraz w thrillerze Roberta Zemeckisa "Co kryje prawda" (2000), w którym, u boku Michelle Pfeiffer, zagrał męża skrywającego przed żoną mroczną stronę swej osobowości.
W ostatnich latach aktor wystąpił m.in. w: kontynuacji przygód Indiany Jonesa - filmie "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki" (2008, reż. Steven Spielberg), w roli zarozumiałego prezentera telewizyjnego w komedii "Dzień dobry TV" (2010, reż. Roger Michell) i, razem z Danielem Craigiem, w westernie "Kowboje i obcy" (2011, reż. Jon Favreau).
Jako swoje ulubione filmy, z udziałem innych aktorów, Ford wymienia western "W samo południe" z Garym Cooperem (reż. Fred Zinnemann) oraz dramat "Zabić drozda", w którym wystąpił Gregory Peck (reż. Robert Mulligan).
Żoną Harrisona Forda w latach 1983-2004 była nominowana do Oscara scenarzystka Melissa Mathison, autorka scenariusza do filmu "E.T.". Później Ford związał się z aktorką Calistą Flockhart.
Jedna z ciekawostek dotyczących jego osoby związana jest z ochroną przyrody. Na cześć aktora, w tym w uznaniu dla jego zasług na rzecz ochrony środowiska, w 2003 r. od jego nazwiska utworzono nazwy dla nowoodkrytych gatunków mrówek (Pheidole harrisonfordi) i pająków (Calponia harrisonfordi).
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.