Asyż: Ruszył IX Międzynarodowy Kongres Instytutów Świeckich.
W Asyżu rozpoczął się IX Międzynarodowy Kongres Instytutów Świeckich pt..„Słuchając Boga ‘między bruzdami historii’: co świeckość ma do powiedzenia konsekracji?”. Bierze w nim udział ok. 400 przedstawicieli świeckich konsekrowanych z całego świata. Obrady otworzył prefekt watykańskiej kongregacji kard. João Braz de Aviz, prefekt Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.
Dziś w południe będzie on przewodniczył Mszy św. w bazylice Matki Bożej Anielskiej. „To nasza droga, by przyjmować świat nie jako zagrożenie do przezwyciężenia, ale jako miejsce chrześcijańskiego świadectwa, by pytać co świeckość świata mówi naszej konsekracji" – podkreśliła przewodnicząca Światowej Konferencji Instytutów Świeckich (CMIS) Ewa Kusz.
Wprowadzając w tematykę obrad przypomniała, że jej inspiracją jest przesłanie Benedykta XVI skierowane w 2007 r. podczas spotkania z członkami instytutów świeckich w Watykanie. Tytuł kongresu wprost nawiązuje do słów papieża, który zachęcał członków instytutów świeckich, aby byli „ziarnami świętości, rzucanymi w bruzdy historii”, posłuszni miłości, łagodni i miłosierni, zdolni iść drogami świata, czyniąc jedynie dobro”.
Ewa Kusz zwróciła uwagę na kontekst, w jakim odbywa się kongres w Asyżu: zbliżający się synod biskupów nt. nowej ewangelizacji, ogłoszony przez papieża Rok Wiary oraz 20. rocznica opublikowania Katechizmu Kościoła Katolickiego. "Zaprasza to do zatrzymania się nad pytaniem o stan naszej wiary, o to jak w dzisiejszym świecie być świadkiem Ewangelii oraz do wsłuchania się z uwagą i troską, a nawet z pewną fascynacją w to wszystko, co przez ten 'dzisiejszy' świat mówi do nas Bóg" – oceniła przewodnicząca Światowej Konferencji Instytutów Świeckich.
Ewa Kusz podkreśliła też w swoim wystąpieniu, że świeccy konsekrowani muszą na nowo zadać sobie pytanie: „dlaczego jesteśmy w świecie, dlaczego ten aspekt naszego życia jest jednym z istotnych elementów naszego powołania?” - Pytamy o to nie dlatego, że istniejąc tu na ziemi nie mamy innego wyjścia, ale dlatego, że świat i bycie w nim są dla nas wartością i zadaniem – zaznaczyła.
Kusz zwróciła też uwagę, na dylemat: „świat chrześcijański czy chrześcijanin w świecie” zauważając, że fundamentem chrześcijańskiej tożsamości jest realna więź z Chrystusem. - To ona buduje tożsamość chrześcijańską, która z kolei generuje konkretne chrześcijańskie postawy, które można sprowadzić do wspólnego mianownika - do realizacji przykazania miłości. Jak zaznaczyła, nie jest więc celem wkładanie wysiłku w to, aby prawo we wszystkich jego przejawach było „chrześcijańskie”, aby pomagało zachowywać wartości ewangeliczne. Chodzi o to, abyśmy my, ludzie wierzący, a już tym bardziej my – jako członkowie instytutów świeckich byli chrześcijanami. To chrześcijanin przestrzega zasad wynikających z Ewangelii, żyje nimi we wspólnocie i świadczy o nich w społeczeństwie, gdyż są dla niego wartością, gdyż pragnie naśladować Chrystusa" – mówiła Ewa Kusz.
Organizatorem międzynarodowego kongresu w Asyżu jest Światowa Konferencja Instytutów Świeckich (CMIS), która zrzesza 185 instytuty świeckie z całego świata i koordynuje współpracę pomiędzy nimi. Należy do nich ok. 33 tys. kobiet i mężczyzn. W Polsce jest ok. 1,2 tys. świeckich konsekrowanych należących do ok. 40 instytutów świeckich.
Instytuty świeckie to jedna z najmłodszych zaaprobowanych przez Stolicę Apostolską form życia konsekrowanego. Ich członkowie składają śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa ale swoją konsekrację realizują w świecie. Swoje apostolstwo - jak to wyraża adhortacja o życiu konsekrowanym "Vita consecrata" – pełnią "w świecie i za pomocą środków tego świata" czyli przez pracę zawodową i różne formy świeckiej działalności.
Pozostajemy wierni zasadzie, zgodnie z którą granic nie można zmieniać siłą.
" Iran zawsze wspomagał lud Libanu i ruch oporu, i będzie to robić nadal".
Włochy, W. Brytania, Niemcy, Australia i Nowa Zelandia nie zgadzają się.
Szkody "ograniczone". Kościół otwarto już dla zwiedzających.
Co najmniej sześciu żołnierzy zginęło, wiele osób jest rannych.
Ten korytarze nie będzie pasażem należącym do Trumpa, ale raczej grobowcem jego najemników.