Rosja ostrzegła we wtorek Syrię przed użyciem broni chemicznej, przypominając, że władze w Damaszku muszą przestrzegać międzynarodowych zobowiązań. Od marca 2011 roku trwa w Syrii rewolta przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada.
W oświadczeniu rosyjskiego MSZ napisano, że Syria w 1968 roku ratyfikowała Protokół Genewski z 1925 roku o zakazie używania na wojnie broni chemicznej, czyli gazów duszących, trujących lub podobnych.
W poniedziałek rzecznik syryjskiego MSZ Dżihad Makdissi oświadczył na konferencji prasowej, że Syria użyje broni chemicznej wyłącznie w przypadku ataku z zewnątrz. "Ani broń chemiczna, ani konwencjonalna nie zostanie użyta przeciwko naszym obywatelom, niezależnie od ewolucji kryzysu" - podkreślił.
Makdissi powiedział, że broń jest chroniona przez syryjskie wojsko. Według mediów istnieją dość powszechne obawy, że syryjska broń chemiczna może wpaść w ręce antyreżimowych rebeliantów, wśród których część ma kontakty z Al-Kaidą.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.