Chemik uczy fizyki, geograf - przedsiębiorczości, a biolożka - plastyki i muzyki. Coraz więcej nauczycieli będzie wykładać kilka przedmiotów naraz - stwierdza "Gazeta Wyborcza".
Bowiem dyrektorzy szkół coraz częściej liczą, że nauczyciele będą uczyć dwóch, a nawet trzech przedmiotów. Powodem takich oczekiwań jest niż demograficzny.
A "jednoprzedmiotowcom" coraz trudniej znaleźć pełnoetatowe zatrudnienie. Rozwiązaniem dla nich są studia podyplomowe. To wydatek ok. 4,5 tys. zł, ale szkoły za zgodą samorządu mogą dofinansować swoim pracownikom naukę. Nauczyciel musi się jednak liczyć, że ok. 50 proc. zapłaci z własnej kieszeni.
Aż kilkadziesiąt globalnych firm wspiera nielegalne działania Izraela przeciwko Palestynie
18-19 sierpnia odbędą się tam uroczystości Przemienienia Pańskiego.