Ostatnio w prawicowych mediach pojawiła się informacja o amerykańskiej firmie dostawczej JTM Food Group, zajmującej się dystrybucją żywności dla wojska, organizacji rządowych, szkół i restauracji. Właściciel firmy publicznie przyznaje się do swoich poglądów pro-life i nie jest, bynajmniej jedynym przedstawicielem świata biznesu, który nie oddziela pracy od prywatnych przekonań.
Tony Maas, ojciec pięciorga dzieci i szef JTM Food, nie tylko otwarcie głosi swoje politycznie nieoprawne poglądy, ale nawet przyznaje, że niemożliwe jest oddzielenie ich od życia zawodowego. Jak mówi, tak został wychowany przez swoich „ekstremalnie katolickich rodziców i dziadków”. Wszyscy bracia Maas uważają za istotne otwarte przeciwstawienie się cywilizacji śmierci, dlatego na swoich ciężarówkach umieszczają dużej wielkości zdjęcia noworodków z napisem: „Życie - wspaniały wybór!” (Life. What a beautiful choice!). Oprócz tego, na firmowych samochodach widnieje również informacja: „JTM szanuje prawo do życia” (A Right to Life Company).
Owszem, właściciel firmy mógłby nie angażować się w obronę życia w tak otwarty i publiczny sposób, a za to np. anonimowo wesprzeć organizację pro-life. Tak zapewne byłoby bezpieczniej dla interesów, bez ryzyka bojkotu i utraty rządowych kontraktów. Jednak i tak od 15 lat nikt się nie poskarżył na politycznie niepoprawny przekaz, ani nie zagroził zerwaniem umowy z JTM Food, która w ubiegłym roku odnotowała sprzedaż na poziomie 100 milionów dolarów.
O tym, że czasami trzeba ponieść przykre konsekwencje w związku z działaniami na rzecz obrony nienarodzonych, przekonał się inny katolicki biznesmen. Kiedy w latach 80. Tom Monaghan, twórca Domino’s Pizza (drugiej co do wielkości firmy w USA sprzedającej pizzę) przekazał 50 tysięcy dolarów organizacji walczącej z tzw. aborcją, jego restauracje spotkał bojkot. Wątpliwe jednak, żeby Monaghan, znany z codziennego chodzenia do kościoła, poszczenia dwa razy w tygodniu o chlebie i wodzie, naprawdę się tym przejął. Dzięki poczuciu humoru i mocnemu charakterowi potrafi odpierać różne zarzuty, również związane z wydawaniem własnych pieniędzy na „niewłaściwe cele”. Kiedy wsparł kwotą 2,5 mln USD budowę katedry w Nikaragui i wyrzucono mu, że pieniądze te nie wspomogły biednych, odparł, że tego typu pomocą zajmuje się już mnóstwo ludzi.
Widać, że Monaghan starannie dobiera sprawy, które chce wesprzeć, decydując się często na tworzenie własnych organizacji zamiast przekazywać pieniądze już istniejącym instytucjom. Według „Detroit Free Press”, Monaghan rozdał już zdecydowaną większość swojej fortuny. Sprzedał, na przykład również swoją kolekcję starych samochodów i mebli Franka Lloyda Wrighta. Stworzył dzięki temu katolicki college Ave Maria na Florydzie, Thomas More Law Center - organizację prawniczą ukierunkowaną na obronę życia, Legatus - stowarzyszenie bogatych biznesmenów katolickich, a także szkoły, radio, katolicki fundusz inwestycyjny... Monaghana interesowało również wsparcie hospicjów i domów starości dla sióstr zakonnych i księży. Ten wyjątkowy biznesmen, ojciec czterech córek, który w tym roku skończył 75 lat, ma kolejny pomysł na otwarcie sieci Gyrene Burger. Monaghan, który nie marnuje swoich biznesowych talentów, zadeklarował, iż chce umrzeć jako bankrut.
W podobny sposób działa Raymond B. Ruddy, który założył Gerald Health Foundation, przekazującą pieniądze różnym organizacjom pro-life. Swojego bogactwa dorobił się w firmie konsultingowej Maximus Inc. Początkowo wspierał Kościół i katolickie szkoły, aż w końcu postanowił zasilić sektor organizacji charytatywnych w bezpośredni sposób. Patronem jego fundacji jest święty Gerald Majella, patron kobiet ciężarnych, którego wstawiennictwo polecają katoliccy lekarze parom, mającym problemy z poczęciem dzieci. Oprócz tego, jego fundacja przyznawała Life Prizes (Nagrody za ratowanie życia) liderom organizacji pro-life czy innym osobom zaangażowanym w taką działalność. Wśród laureatów znaleźli się między innymi: Lila Rose z organizacji Live Action (znana z nagrań w prywatnych abortoriach Planned Parenthood), była pielęgniarka Jill Stanek prowadząca znany blog, amerykański kardynał czy ambasador USA w Watykanie. Ruddy wspierał również edukację opierającą się na przedmałżeńskiej abstynencji seksualnej i walkę z HIV-AIDS. Kilka lat temu przekazał 350 tys. dolarów na szpital w Malawi, gdzie leczy się pacjentów z AIDS.
Najlepsi biznesmeni wiedzą, że najlepiej wydane pieniądze to te, które poszły na inwestycje w wieczność. Jeżeli nawet rozdanie swojego bogactwa uczyni ich bankrutami, to bynajmniej nie moralnymi. Kontrastują z nimi pseudokatoliccy politycy (będący czasem również biznesmenami), którzy chętnie fotografują się z biskupami, a jednocześnie mówią, że swoich poglądów nie mieszają z pracą. Zamiast katolickiej moralności, wolą doskonalić się w pragmatyzmie, elastyczności i innych cechach, które pozwalają im załatwiać polityczne układy. Może zdaje im się, że przydadzą się one w negocjowaniu kompromisu... w sprawie przepustek z piekła?
Artykuł pochodzi z www.pch24.pl
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.