To jest kolejny krok na tej bardzo trudnej drodze do pojednania polsko-rosyjskiego - powiedział premier Donald Tusk odnosząc się do rozpoczętej w czwartek wizyty w Polsce zwierzchnika rosyjskiej Cerkwi prawosławnej patriarchy Cyryla I.
Jednym z głównych celów wizyty Cyryla I w Polsce jest podpisanie wspólnego przesłania o pojednaniu narodów - polskiego i rosyjskiego. Patriarcha zostanie w naszym kraju do niedzieli. W czwartek późnym popołudniem Cyryl I spotka się z prezydentem Bronisławem Komorowskim.
"To jest bardzo ważny dzień, jeśli chodzi nie tylko o relacje polsko-rosyjskie" - ocenił szef rządu w rozmowie z dziennikarzami. Jak powiedział, ważny jest kontekst polityczny, który podkreślał prezydent Komorowski.
"Miałem rano okazję rozmawiać z prezydentem o tej wizycie i obaj z przekonaniem stwierdziliśmy, że w tym względzie jest to ważny moment, aspekt pojednania i lepszego zrozumienia polsko-rosyjskiego, ale ma to także wymiar religijny" - zaznaczył Tusk.
Dodał, że nad wizytą patriarchy Cyryla I "pracowano długo". "Pamiętam pierwsze spotkanie jeszcze w 2008 roku, kiedy opowiadano o przygotowaniach do tego procesu pojednania i włączeniu obu kościołów" - powiedział premier.
Według niego, wizyta patriarchy Cyryla "to jest kolejny krok na tej bardzo trudnej drodze do pojednania". "Uważam, że dobry i bardzo się cieszę, że prezydent wziął na siebie trudny i odpowiedzialny polityczny patronat nad tym przedsięwzięciem" - powiedział Tusk.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.