Koncertowa wersja spektaklu muzycznego o Januszu Korczaku - pisarzu i przyjacielu dzieci, zostanie zaprezentowana 1 września w byłym obozie zagłady w Sachsenhausen niedaleko Berlina. Artystów z Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku zaprosiło tamtejsze Muzeum Pamięci.
W rocznicę wybuchu II wojny światowej, w Niemczech zostanie zaprezentowana część muzyczna spektaklu. Jego oficjalna premiera odbędzie się 29 września, w nowym gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku.
Rok 2012 został ustanowiony przez Sejm RP Rokiem Januszka Korczaka. Patronat nad musicalem, który jest pierwszą taką produkcją Opery i Filharmonii Podlaskiej, objął Rzecznik Praw Dziecka.
Musical "Korczak" opowiada o tragicznej historii Janusza Korczaka i jego wychowanków, którzy zginęli w obozie zagłady w Treblince. Spektakl powstał w Wielkiej Brytanii i miał swoją prapremierę w sierpniu 2011 r. Teraz polską wersję spektaklu wystawi Opera i Filharmonia Podlaska, która posiada do niego prawa na terenie Polski i państw ościennych.
Jak poinformowała we wtorek PAP Magda Kleban z Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku, występem w Sachsenhausen filharmonicy chcą uczcić ofiary II wojny światowej. Na zaproszenie Muzeum i Miejsca Pamięci Sachsenhausen pojedzie grupa blisko stu artystów, członków orkiestry oraz chóru Opery i Filharmonii Podlaskiej. Kleban powiedziała, że podczas blisko godzinnego koncertu zagrane zostaną najważniejsze utwory ze spektaklu muzycznego.
Wcześniej, wersja koncertowa "Korczaka" została zaprezentowana w Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu (Podlaskie), w ramach obchodów 50-lecia tej placówki.
Janusz Korczak był lekarzem, z zamiłowania pedagogiem i pisarzem, autorem książek m.in. "Króla Maciusia Pierwszego" a także wielkim przyjacielem dzieci. W 1912 roku założył w Warszawie żydowski Dom Sierot, a później także sierociniec dla polskich dzieci "Nasz Dom". Zginął w sierpniu 1942 roku w obozie w Treblince wraz ze swoimi wychowankami, którym towarzyszył w drodze na śmierć.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.