Minister zdrowia chciał zaoszczędzić na refundacji i tak zbijał ceny leków, że teraz zamiast do Kowalskiego jadą one za granicę i to często nielegalnie, twierdzi "Puls Biznesu".
Według tej gazety resort zdrowia wylał dziecko z kąpielą. W ramach wejścia w życie ustawy refundacyjnej zmusił producentów leków do drastycznego obniżenia cen farmaceutyków, w efekcie czego niektóre specyfiki są w Polsce kilkakrotnie tańsze niż w Niemczech czy Francji.
Doprowadziło to do sytuacji, że leki - przede wszystkim innowacyjne - zaczynają być masowo wywożone z kraju. Już teraz są takie, które w 80 proc. trafiają na eksport, prowadzony zarówno przez hurtownie jak i przez łamiące prawo apteki.
Ocenia się, że rocznie polski rynek staje się uboższy o leki warte 800 mln zł. Eksperci przewidują, że w najbliższych kilku latach ta kwota może się potroić, bo w aptekach - jak twierdzi rozmówca "PB" - jest wielu kreatywnych księgowych potrafiących ukryć to czego nie powinien widzieć Główny Inspektorat Farmaceutyczny.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.