Minister zdrowia chciał zaoszczędzić na refundacji i tak zbijał ceny leków, że teraz zamiast do Kowalskiego jadą one za granicę i to często nielegalnie, twierdzi "Puls Biznesu".
Według tej gazety resort zdrowia wylał dziecko z kąpielą. W ramach wejścia w życie ustawy refundacyjnej zmusił producentów leków do drastycznego obniżenia cen farmaceutyków, w efekcie czego niektóre specyfiki są w Polsce kilkakrotnie tańsze niż w Niemczech czy Francji.
Doprowadziło to do sytuacji, że leki - przede wszystkim innowacyjne - zaczynają być masowo wywożone z kraju. Już teraz są takie, które w 80 proc. trafiają na eksport, prowadzony zarówno przez hurtownie jak i przez łamiące prawo apteki.
Ocenia się, że rocznie polski rynek staje się uboższy o leki warte 800 mln zł. Eksperci przewidują, że w najbliższych kilku latach ta kwota może się potroić, bo w aptekach - jak twierdzi rozmówca "PB" - jest wielu kreatywnych księgowych potrafiących ukryć to czego nie powinien widzieć Główny Inspektorat Farmaceutyczny.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.