Rzecznik prezydenta Władimira Putina uznał w piątek za "niedopuszczalne" uwagi republikańskiego kandydata na prezydenta USA Mitta Romneya na temat Rosji. Romney powiedział, że jeśli wygra, to będzie wobec Moskwy mniej "elastyczny" niż obecny prezydent USA.
"W trakcie oficjalnych kontaktów na różnych szczeblach Moskwa i Waszyngton niejednokrotnie podkreślały zrozumienie niedopuszczalności sytuacji, kiedy stosunki dwustronne padają ofiarą kampanii przedwyborczych" - oświadczył sekretarz prasowy Putina, Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję RIA Nowosti.
"Znamy punkt widzenia oficjalnego Waszyngtonu i, jak niejednokrotnie podkreślano, Rosja była i będzie zainteresowana dalszym rozwojem stosunków z Waszyngtonem" - oświadczył Pieskow.
W przemówieniu wygłoszonym na zakończenie przedwyborczej konwencji Partii Republikańskiej w Tampie na Florydzie kandydat GOP do Białego Domu skrytykował rządy Baracka Obamy. Zarzucił mu zaniedbywanie sojuszników w Europie Środkowej i nadmierne ustępstwa wobec Rosji.
Romney wypomniał Obamie "elastyczność", którą ten w sprawie tarczy antyrakietowej miał zaoferować prezydentowi Rosji. "Moja administracja da naszym przyjaciołom trochę więcej lojalności, a Putinowi trochę mniej elastyczności, za to trochę więcej stanowczości" - zadeklarował Romney.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.