Nie zginaj karku, nie pozwól robić z siebie niewolnika. Bóg chce, byśmy przed Nim stali wyprostowani i gotowi do drogi.
Misją Kościoła jest głoszenie Ewangelii, nie troska o swój wizerunek – powiedział francuski kard. André Vingt-Trois. To jedna z kilku ważnych uwag, jakie ostatnio padły w kontekście nowej ewangelizacji.
Nowa ewangelizacja to rzeczywistość wielowymiarowa, ale jedną z najważniejszych jej cech wydaje się zmiana ukierunkowania Kościoła. Zamiast zajmowania się budowaniem własnego wizerunku, programami czy akcjami trzeba wyjść z Bogiem do ludzi. Jeśli zajmować się sobą, to tylko swoim nawróceniem, swoją relacją z Bogiem – i Jego ponieść ludziom.
Pozostaje pytanie: jak?
O jednym wymiarze wspomniał niedawno Benedykt XVI. To świadectwo o Bogu, czyli pokazywanie Jego łaski i miłości w moim i czyimś życiu. To podprowadzanie człowieka, by dostrzegł Jego dobro. To radość z łaski, której doświadcza człowiek obok mnie.
Metropolita Paryża wskazuje na inny wymiar, choć nieodległy. Wiele dziś mówimy o godności człowieka i wolności, w najróżniejszy sposób pojmowanej. Jednocześnie w wielu sytuacjach doświadczamy, że świat próbuje nam tę godność odebrać, sprowadza do roli marionetki. Często z naszym przyzwoleniem.
Godności i wolności nie da się człowiekowi przywrócić głosząc mu nawet najbardziej płomienne kazania. Godność człowiekowi przywraca się okazując mu szacunek. Wolność z kolei – nawet na wyrost traktując jak wolnego. Odwołując się do jego rozumu, ale też pokazując, że można żyć inaczej. Trzeba pokazać, że nie mówimy o utopii, ale o czymś, co jest realne tu i teraz. W zwykłym życiu najzwyklejszego człowieka.
Musimy pokazać, że katolickie stanowisko wynika nie tylko z odniesienia do Boga, ale do dobra człowieka – mówi kard. André Vingt-Trois. Problem w tym, że trzeba zacząć od pokazania kim jest Człowiek. Wielka litera jest tu jak najbardziej na miejscu. Dopiero w świetle Człowieczeństwa widzi się prawdziwe Dobro. Tam, gdzie Człowiek czuje się człowieczkiem, Dobro zamienia się w przyjemność.
Chcemy żeby człowiek dostrzegł Boga i Jego działanie w swoim życiu. By to było możliwe musi najpierw podnieść twarz z ziemi. Naszym zadaniem jest mu w tym pomóc.
To jedna z ważniejszych rzeczy do przekazania światu. Nie zginaj karku, nie pozwól robić z siebie niewolnika. Bóg chce, byśmy przed Nim stali wyprostowani i gotowi do drogi. Nie jako niewolnicy, ale synowie i córki.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na prezent dla pary młodej goście chcą przeznaczyć najczęściej między 401 a 750 zł.
To opinia często powtarzana przed mającymi się dziś odbyć rozmowami pokojowymi.
„Przedwczesne” jest obecnie rozważanie ewentualnej podróży papieża Leona XIV na Ukrainę
Ponad 200 operacji prenatalnych rozszczepu kręgosłupa wykonano w bytomskiej klinice.