Reklama

Hartman przeciw aborcji dzieci z Downem!

Zdaniem słynącego z liberalnych poglądów profesora Jana Hartmana, wczorajsze skierowanie ustawy zakazującej aborcji dzieci, u których wykryto ciężkie choroby do dalszych prac sejmowych, to przejaw barbarzyństwa. Jednak aborcja sama w sobie jest zła, a profesor jest przeciwny zabijaniu dzieci z Zespołem Downa.

Reklama

Wojciech Teister: Jak Pan ocenia wczorajsze głosowanie Sejmu nad projektem, zakazującym aborcji w przypadku wykrycia poważnej choroby dziecka?

Prof. Jan Hartman: Próba zaostrzenia prawa aborcyjnego to walka polityczna skrajnej prawicy. To licytowanie się, kto jest bardziej fanatycznym katolikiem. Pomysłodawcy tego projektu w ogóle nie myślą o cierpieniu dzieci z wadami letalnymi, które konają w męczarniach. Ani o traumie, jaką przechodzą ich matki. Tymczasem te dzieci umierają w straszliwych cierpieniach. To nieetyczne i barbarzyńskie. Istnieje globalny consensus etyczny, dotyczący zezwolenia na aborcję ciężko uszkodzonych płodów. Kto żąda czegoś przeciwnego, ten rzuca mu wyzwanie.

Jednak zdecydowana większość takich aborcji dokonywanych w Polsce i na świecie dotyczy nie dzieci z wadami letalnymi, ale chorych na Zespół Downa. Im po urodzeniu nie grozi śmierć w męczarniach. Czy pomimo tego uważa Pan, że aborcja ciężko chorych dzieci jest etyczna i moralnie dopuszczalna?

- Przykład, który Pan podaje jest nadużywaniem prawa. Prawodawca, tworząc ustawę aborcyjną, nie miał na myśli usuwania płodów z zespołem Downa. Oczywiście, nie można usprawiedliwiać etycznie usuwania takich płodów.

A jednak praktyka pokazuje, że zdecydowana większość dzieci zabijanych w Polsce i na świecie z tego paragrafu dotyczy tych z zespołem Downa. W takim razie jakie rozwiązania Pan proponuje, aby uchronić te dzieci przed aborcyjną śmiercią?

- Zakaz aborcji niczego tutaj nie zmieni. Kobieta, która chce usunąć taki płód i tak go usunie. Jeśli nie oficjalnie, to w szarej strefie aborcyjnej. Prawo w niewielkim stopniu ma wpływ na rzeczywistość aborcji. I nie służy do dekretowania tego, co jest etyczne i nieetyczne. Prawo jest od tego, aby pomagać zwalczać zło. Aborcja jest złem, ale walka z nią powinna polegać na edukacji seksualnej i szerokim dostępie do antykoncepcji.

Wspomniał Pan, że ci, którzy promują zakaz aborcji nic nie robią dla chorych dzieci po urodzeniu. W jaki sposób Pan pomaga chorym dzieciom? Przekazał Pan 1 proc. swojego podatku dla takich dzieci lub pomaga w jakiś inny sposób?

- Niestety, nic takiego nie zrobiłem i nie mogę się pochwalić żadnymi wpłatami ani konkretną formą pomocy. Natomiast racje dopuszczalności aborcji uszkodzonych płodów nie są natury ekonomicznej, lecz etycznej.

* Profesor Jan Hartman jest kierownikiem Zakładu Filozofii i Bioetyki Collegium Medicum UJ w Krakowie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Czwartek
wieczór
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama