Prokuratura prosi o pomoc Rosjan

Płk. Zbigniew Rzepa: Pewne dane, które potrzebne są biegłym wymagają konkretnych czynności w Rosji. Stąd wniosek o pomoc prawną. Tak robi się w sprawach, gdy badane zdarzenia miały miejsce poza granicami kraju. Stąd działanie prokuratury, polegające na sporządzeniu wniosku o pomoc prawną do strony rosyjskiej. Oczekujemy na realizację wniosku. Pomoc rosyjska absolutnie nie dotyczy samych ekspertyz. Chodzi o wykonanie pewnych czynności, o których nie mogę mówić, ponieważ nie zostałem do tego upoważniony przez prokuratora prowadzącego śledztwo. Ale w żadnym wypadku nie jest to kwestia przeprowadzenia ekspertyz przez stronę rosyjską. Tym zajmują się wyłącznie polscy biegli. Jednak do tego, aby je wykonać, muszą mieć pewne dokumenty, dotyczące czynności procesowych. Eksperci potrzebują informacji dotyczących dnia 10 kwietnia 2010 r. Aby mieć te dane, musimy uzyskać wypowiedź strony rosyjskiej.

Od redakcji: W nocy z soboty na niedzielę (27.10) znaleziono zwłoki chorążego Remigiusza M. Był on technikiem pokładowym Jaka-40, który lądował w Smoleńsku bezpośrednio przed katastrofą prezydenckiego samolotu. Chorąży prowadził nasłuch korespondencji i jeszcze na kilka minut przed katastrofą ostrzegał załogę Tu-154M o pogorszeniu widoczności do 200 metrów. Był jednym ze świadków katastrofy TU-154M. Jego relacje przeczyły oficjalnym ustaleniom. Zeznał między innymi, że tuż przed katastrofą prezydenckiej maszyny słyszał dwa wybuchy, a także, że kontroler lotów smoleńskiego lotniska sprowadzał samolot na niebezpieczną i niedopuszczalną w tych warunkach wysokość 50 metrów. Ze wstępnych ustaleń wynika, że Remigiusz M. się powiesił. Prokurator zarządził sekcję zwłok. Sprawa jest w toku.