Szczecińscy radni PO przygotowali projekt uchwały ws. dofinansowania m.in. metody zapłodnienia in vitro z budżetu miasta. Projekt, po zebraniu podpisów wśród szczecinian, miałby trafić w grudniu do przewodniczącego rady miasta jako obywatelski.
Radni poinformowali w poniedziałek dziennikarzy, że chodziłoby o dofinansowanie procedury leczenia niepłodności, w tym metody in vitro kwotą 2 tys. zł. Program miałby się rozpocząć 1 lipca przyszłego roku, a zakończyć w 2016 r.
Według dokumentu, który - jak podkreślali radni - powstał we współpracy z ekspertami - program objąłby 220 procedur rocznie i kosztowałby rocznie 440 tys zł.
Jak zaznaczył na konferencji prasowej eurodeputowany Sławomir Nitras, szczeciński program ma być komplementarny z powstającym programem rządowym dofinansowania in vitro. Jak dodał, lokalni działacze Platformy kontaktowali się w sprawie opracowanego przez nich projektu z ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem.
"Liczymy, że dzięki wprowadzeniu takiego programu w Szczecinie oprócz programu rządowego, będzie mogło z niego skorzystać więcej par" - zaznaczył. Politycy PO chcą, by projekt stosownej uchwały trafił pod obrady radnych jako obywatelski. Będą zbierać pod nim podpisy mieszkańców miasta. Muszą zebrać ich co najmniej 400.
Według projektu, w programie mogłyby wziąć udział pary zameldowane od co najmniej roku w Szczecinie i od roku starające się o poczęcie dziecka. Podmioty medyczne wykonujące w ramach programu procedury miałyby być wybierane w drodze konkursu ofert. Projekt definiuje także kryteria medyczne doboru par.
Według danych GUS w Szczecinie jest około 11 tysięcy par, które mają problem z niepłodnością.
Przewodniczący klubu radnych PiS w szczecińskiej radzie miasta Marek Duklanowski w rozmowie z PAP zapowiedział, że jego klub nie poprze projektu przede wszystkim ze względów światopoglądowych. Jego zdaniem akcja PO to "chwyt marketingowy".
Rzecznik lokalnych struktur SLD Albin Majkowski powiedział PAP, że Sojusz jest zadowolony, że szczecińska PO zauważyła problem setek młodych ludzi w Szczecinie. Zaznaczył jednak, że jego partia czeka na szczegóły dotyczące zapowiedzi premiera Donalda Tuska ws. rządowego programu dofinansowania procedury in vitro. "Nie chcemy, by to była obietnica finansowania pieniędzmi samorządu" - zaznaczył.
Według niego SLD liczy, że rząd w całości sfinansuje procedury in vitro. "Jeśli nie, to przychylimy się do szczecińskiego projektu, ale będziemy za tym, by wówczas miasto pokryło te procedury w stu procentach, a nie w jednej trzeciej" - zapowiedział Majkowski.
W październiku o dofinansowaniu przez miasto kwotą 3 tys. zł leczenia niepłodności metodą in vitro zdecydowali radni Częstochowy.
Także w październiku premier i minister zdrowia zapowiedzieli, że zapłodnienie in vitro będzie finansowane w ramach programu zdrowotnego. Refundacja ma być dostępna dla par (nie tylko małżeństw), które udokumentują, że od roku bezskutecznie leczą niepłodność. Program przewidziany jest na 3 lata; ma objąć 15 tysięcy par.
Koszt pierwszego pół roku funkcjonowania programu - od lipca do końca 2013 r. - to ok. 50 mln zł. W następnych latach ma to być kwota dwukrotnie wyższa. Premier zapowiedział, że dalsze losy programu będą zależały od zapisów ustawy, która ma powstać w ciągu pierwszych trzech lat działania programu.
Szczecińska Rada miasta liczy 31 radnych. Klub 12 radnych PO jest w opozycji. Miastem współrządzą z prezydentem SLD i PiS, które mają w radzie łącznie 13 radnych.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.