Instytucje kościelne służą swą gotowością udzielania pomocy matkom i rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej - przypomniał biskup łomżyński Janusz Stepnowski.
Jego słowo biskupie ma związek z tragicznymi wydarzeniami w jednej ze wsi w gminie Stawiski (na terenie parafii Poryte). Policja zatrzymała tam 41-letnią kobietę, której prokuratura postawiła zarzuty dotyczące zabójstw jej nowo narodzonych dzieci.
"Śmierć bezbronnych dzieci jest czymś wyjątkowo tragicznym. Miłosierdziu Bożemu, które jest nieskończone, polecamy te dzieci i ich rodziców" - napisał hierarcha.
"Niech nasza modlitwa i chrześcijańska postawa będzie wynagrodzeniem za grzechy przeciwko życiu, szczególnie życiu niewinnych dzieci. Módlmy się też w intencji każdego ludzkiego życia, by otaczane było szacunkiem i miłością od poczęcia do naturalnej śmierci" - podkreślił biskup Stepnowski.
Zaapelował, by "chrześcijańską postawę miłości" okazywać również przez troskę o los każdego człowieka, "o los tych, którzy są słabi, bezbronni, cierpiący". "Niech ta troska odniesie się do żyjących obok nas, których krzyż codziennych doświadczeń jest szczególnie ciężki" - napisał.
Przypomniał także, że instytucje kościelne "służą swą gotowością udzielania wielorakiej pomocy matkom i rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej".
Dodał, że w diecezji łomżyńskiej istnieje Fundusz Obrony Życia, specjalistyczna poradnia rodzinna oraz telefon zaufania (numer: 698 761 737). Podkreślił, że przy Opactwie Sióstr Benedyktynek na ul. Dwornej 32 w Łomży jest tzw. okno życia, gdzie - jak się wyraził - "pozostawione dziecko zostanie otoczone troską i fachową opieką".
Śledztwo w sprawie tragedii prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łomży. Dotąd odnaleziono szczątki czworga dzieci, ale - według obecnej wiedzy śledczych - nie żyje jeszcze jedno, choć jego szczątków dotąd nie odnaleziono. Los szóstego jest na razie nieznany. 41-letnia matka dzieci została aresztowana.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.