Kardynał Julio Terrazas krytykuje władze Boliwii za styl zaprowadzania ładu.
Ordynariusz polowy Boliwii bp Oscar Aparicio został 9 listopada nowym przewodniczącym episkopatu tego kraju. Zastąpi kard. Julio Terrazasa, który sprawował ten urząd łącznie 21 lat. Jak sam określił, to „wielkie wyzwanie”. W pierwszych po nominacji słowach wezwał naród boliwijski do „przyjęcia Chrystusa niosącego nadzieję, miłość i miłosierdzie”.
Funkcję wiceprzewodniczącego będzie pełnił biskup diecezji Potosí Ricardo Centellas. Sekretarzem generalnym został biskup pomocniczy diecezji w El Alto Eugenio Scarpellini.
Podczas obrad Konferencji Episkopatu Boliwii (CEB) w Cochabambie głos zabrał także kard. Terrazas, choć z powodu choroby nie uczestniczył w nich osobiście. Za pośrednictwem telemostu zalecił on biskupom, by jako pasterze dawali wiernym odczuć swoją obecność, kierując się Ewangelią i nauką społeczną Kościoła. Skrytykował postępowanie boliwijskiego wymiaru sprawiedliwości wobec problemów nękających społeczeństwo.
„To ekspansja handlu narkotykami niszczy ducha naszych rodaków i sieje spustoszenie wśród młodzieży” – wskazał metropolita Santa Cruz. Tymczasem „zamiast wychowywać nieletnich do wolności i odpowiedzialności”, traktuje się ich jak kryminalistów. Pod pozorem walki z przestępczością zwiększa się liczbę więzień, do których często kieruje się zatrzymanych bez sądu, gdzie osoby starsze i chore pozbawia się godności. Kard. Terrazas upomniał się dla nich wszystkich o amnestię.
Nie ma nowej infekcji, a nagromadzenie wydzielony jest konsekwencją zapalenia płuc.
Dzień wcześniej papież miał dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej.
Z kolei po stronie Republikanów ruch Trumpa skrytykowało dwoje polityków.
Stwierdził przy tym, że USA "już pracują" nad szczegółami porozumienia z Rosją.