Gdyby Katalonia ogłosiła niepodległość, piłkarze Barcelony mogliby występować w lidze francuskiej - oświadczył w sobotę w przeddzień wyborów regionalnych orędownik powstania odrębnego państwa katalońskiego, burmistrz Barcelony Xavier Trias.
"Nie mamy możliwości stworzenia konkurencyjnej ligi. Byłoby za mało drużyn. Trzeba byłoby przyłączyć się do innej: hiszpańskiej, a być może francuskiej" - powiedział Trias francuskiej agencji AFP.
Według sondaży przedwyborczych, rządząca Katalonią partia umiarkowanych nacjonalistów Konwergencja i Związek (CiU), z której ramienia Trias sprawuje władzę w Barcelonie, jest blisko uzyskania absolutnej większości w parlamencie regionalnym.
Jeśli większość wyborców zagłosuje na zwolenników secesji Katalonii od Hiszpanii, w ciągu czterech lat ma się tam odbyć referendum w tej sprawie.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.