Ich ofiarą może paść każdy. Działają w pojedynkę lub grupie, ale zawsze szybko. Doskonale znają się na swoim złodziejskim fachu. Są jednak sposoby, żeby się przed nimi ustrzec.
Złodzieje rabują sprawnie i po cichu. Czasem potrafią godzinami śledzić swoją ofiarę i czekać na dogodny moment, żeby ją okraść. Bardzo często działają w grupach. Kiedy jeden odwraca uwagę, drugi przecina żyletką torebkę, a trzeci wyciąga z niej portfel. Często osoby, które padły ofiarą kieszonkowca, orientują się dopiero kilka godzin później, że zostały okradzione.
Członkowie grup złodziejskich działają zgodnie z podziałem ról – robotnik dokonuje kradzieży, tycer obserwując, typuje przyszłą ofiarę, powoduje sztuczny tłok, zasłania robotnika i jego rękę, świeca prowadzi obserwację, rozpoznaje przebywających w rejonie kradzieży policjantów i konik przejmuje od robotnika skradzione przedmioty i odchodzi w bezpieczne miejsce.
Działają wszędzie, jednak ich ulubionym miejscem są sklepy. Zwłaszcza przed świętami policja apeluje o szczególną ostrożność i radzi, co zrobić, aby kradzież nie zepsuła radosnej atmosfery.
Rady policji jak ustrzec się przed kieszonkowcami:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Tak wynika z sondażu SW Research wykonanego na zlecenie "Wprost".
Przedstawienia odbywały się kilka razy w tygodniu, w późnych godzinach wieczornych.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.