Papież nie jest wyrocznią i rzadko kiedy jest nieomylny, przypomniał Benedykt XVI w czasie nieoficjalnego spotkania w Dolinie Aosty z duchowieństwem tego północnowłoskiego regionu.
Spotkanie przy drzwiach zamkniętych odbyło się 25 lipca br., czyli na kilka dni przed zakończeniem papieskich wakacji w Alpach. Pełny zapis wypowiedzi Benedykta XVI, który improwizował, przynosi w specjalnym dodatku najnowszy numer dziennika "L'Osservatore Romano", a Radio Watykańskie odtworzyło jego najciekawsze fragmenty nagrane na taśmę. Przemówienie Papieża poprzedziły wypowiedzi kilku księży, z których wynikało, że mają oni poważne czasem trudności z głoszeniem Ewangelii. Nawiązując do tego Benedykt XVI powiedział m.in.: "Papież także nie jest wyrocznią i - jak wiemy - jest nieomylny w bardzo rzadkich sytuacjach. Podzielam więc z wami te problemy i te zagadnienia. Ja także cierpię. Wszyscy jednak z jednej strony pragniemy cierpieć w związku z tymi problemami, a także, cierpiąc, przekształcić te problemy, albowiem to właśnie cierpienie jest drogą przemiany. Bez cierpienia niczego się nie odmieni". Papież wezwał włoskich duchownych, by byli odważni i cierpliwi w sytuacji, gdy "Zachód zmęczony jest już własną kulturą, Bóg wydaje się już zbędny, człowiek zastępuje Go nauką, a wszystko inne w klimacie relatywizmu staje się subiektywne". Zdaniem Benedykta XVI, szczególnie boleśnie kryzys ten odczuwają Kościoły protestanckie, o czym wyraził on pogląd, że znacznie lepiej reaguje na to zjawisko Kościół rzymskokatolicki. "Świat sam się wyniszcza i rośnie fałszywe przekonanie, że ten zamknięty racjonalizm, który myśli tylko o człowieku, mógłby naprawić świat. Przeciwnie, kiedy miarą nie jest prawdziwy Bóg, człowiek sam się wyniszcza, widzimy to na własne oczy. Konieczna jest więc odnowiona pewność, że to On jest prawdą i jedynie idąc za Nim, podążamy we właściwym kierunku oraz że musimy prowadzić tam także innych" - stwierdził Ojciec Święty. Benedykt XVI mówił także o potrzebie "fantazji" w dialogu z młodzieżą, "aby odkryła ona w pełni piękno i radość wiary", oraz o potrzebie większej troski o najbardziej potrzebujących. Na zakończenie ustosunkował się do problemu osób rozwiedzionych, żyjących w związkach niesakramentalnych i odsunięcia ich od sakramentów. "To rzeczywiście jest wielkie cierpienie. Kiedy byłem prefektem Kongregacji Nauki Wiary, zachęcałem wiele konferencji biskupich i specjalistów do podjęcia problemu sakramentu sprawowanego bez wiary. Ponieważ zawarli związek małżeński w kościele, byli chrześcijanami, ale bez wiary; czym więc jest ten sakrament i czy rzeczywiście można dopatrzyć się tu czegoś, co by upoważniało do mówienia o nieważności, ponieważ w sakramencie brakowało fundamentalnego wymiaru: nie ośmielam się o tym wypowiadać. Osobiście myślałem, że tak jest, ale dzięki tym dyskusjom, jakie prowadziliśmy, zrozumiałem także, że problem jest bardzo trudny i dlatego należy go jeszcze zgłębić. Biorąc pod uwagę cierpienie tych osób, należy go pogłębić" - powiedział Benedykt XVI.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.