Siedmiu nowych księży w Wietnamie otrzymało święcenia kapłańskie z rąk kardynała Paula Josepha Pham Dinh Tuna. Jest to jedna z największych liczb święceń kapłańskich od 65 lat. W uroczystościach, które odbyły się z tej okazji w pobliżu Hanoi, uczestniczylo ponad 10 tys. osób. Neoprezbiterzy są w wieku 30-50 lat.
Siedmiu nowych księży w Wietnamie otrzymało święcenia kapłańskie z rąk kardynała Paula Josepha Pham Dinh Tuna. Jest to jedna z największych liczb święceń kapłańskich od 65 lat. W uroczystościach, które odbyły się z tej okazji w pobliżu Hanoi, uczestniczylo ponad 10 tys. osób. Neoprezbiterzy są w wieku 30-50 lat.
W komunistycznym Wietnamie formalnie panuje wolność religii, jednak działalność religijną kontroluje powołany przez partię "Front Patriotyczny". Spośród 74 mln Wietnamczyków większość stanowią wyznawcy buddyzmu. Katolików jest ok. 7 milionów. Stanowią oni drugą co do wielkości wspólnotę katolicką na kontynencie azjatyckim. Najwięcej katolików w Azji zamieszkuje na Filipinach.
Komuniści usiłowali wywierać wpływ na działalność Kościoła w Wietnamie od początku swoich rządów, czyli od w 1954 r. Choć w ostatnim okresie władze zgodziły się na mianowanie kilku biskupów, to w dalszym ciągu nie wydają zgody na budowę seminarium duchownego na północy kraju. Nadal też Kościół ma wielkie trudności z kształceniem księży i zakonników.
Każda diecezja może w ciągu dwóch lat wysłać jedynie dziesięciu kandydatów do kapłaństwa na studia do jednego z sześciu seminariów zatwierdzonych przez państwo. Kościołowi nie wolno też prowadzić szkół i szpitali. Jeszcze do niedawna rząd w Hanoi usiłował powołać do życia podporządkowany sobie "Kościół patriotyczny" na wzór istniejącego w Chinach Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich.
Kościół katolicki w Wietnamie wielokrotnie wyrażał pragnienie, aby do kraju mógł przyjechać Ojciec Święty. Jak dotąd władze utrzymują, że nie jest to możliwe, gdyż Hanoi nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.