Odłożono planowane na 26 maja wybory do przyszłej rady muzułmanów francuskich. Zebrani w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych przedstawiciele największych ośrodków islamu we Francji "po burzliwych dyskusjach" przychylili się do prośby rektora paryskiego meczetu, dr Dalila Boubakera o odłożenie wyborów, w których uczestniczyć ma ok. 4 tysięcy delegatów z 1,5 tys. francuskich meczetów. Obserwatorzy mówi
Odłożono planowane na 26 maja wybory do przyszłej rady muzułmanów francuskich. Zebrani w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych przedstawiciele największych ośrodków islamu we Francji "po burzliwych dyskusjach" przychylili się do prośby rektora paryskiego meczetu, dr Dalila Boubakera o odłożenie wyborów, w których uczestniczyć ma ok. 4 tysięcy delegatów z 1,5 tys. francuskich meczetów. Obserwatorzy mówią, że podczas wyborów dojdzie do starcia integrystów pochodzących z krajów Magrebu z tzw. islamem umiarkowanym reprezentowanym przez wyznawców pochodzących głównie z Turcji i Czarnej Afryki.
Nieoficjalnie mówi się o obawach utraty wpływów przez meczet paryski związany z umiarkowanym skrzydłem muzułmanów pochodzących z Algierii i rosnącym znaczeniem muzułmanów z Maroka. "Dopóki przywódcy wspólnot muzułmanów we Francji nie zrozumieją, że ich zadaniem jest przede wszystkim obrona interesów wyznawców islamu w tym kraju, a nie reprezentowanie wpływów krajów swego pochodzenia, powstanie rady nie będzie możliwe", mówią na łamach prasy francuskiej przedstawiciele umiarkowanego islamu "francuskiego".
Najbardziej palącymi problemami wspólnoty muzułmańskiej jest możliwość kształcenia we Francji muftich i otrzymania odpowiednich lokali na miejsca modlitwy.
Wybory mają odbyć się 23 czerwca, choć meczet paryski postulował, aby miały one miejsce dopiero w październiku. Dłuższe ich odkładanie może spowodować utratę wiarygodności uczestniczących w wyborach ugrupowań i rosnące rozczarowanie liczącej 4 mln wspólnoty muzułmanów we Francji.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.