Znów czołgi w Betlejem

KAI

publikacja 28.12.2002 06:31

Po krótkiej "świątecznej" przerwie wojsko izraelskie powróciło do okupacji Betlejem. Przywrócono godzinę policyjną, oddziały zmotoryzowane znów stacjonują obok bazyliki Narodzenia.

Wczoraj izraelscy żołnierze siłą usuwali Palestyńczyków z ulic miasta nakazując im powrót do domów. Z megafonów umieszczonych na wojskowych samochodach nakazywano zamykać sklepy, kluby, biura i pozostawać w domach. Żołnierze użyli gazów łzawiących. Wcześniej oddziały inżynieryjne zablokowały potężnymi betonowymi zaporami przejazd koło Grobu Racheli, główną ulicę Betlejem. Wycofanie wojska przed Bożym Narodzeniem, było tylko krótkim epizodem trwającej od pięciu tygodni okupacji miasta. Wcześniej strona izraelska informowała, że wojsko opuści Betlejem na cały okres świąteczny, czyli do prawosławnego Bożego Narodzenia, na początku stycznia. Władze Izraela poinformowały, że wojsko będzie nadal będzie poszukiwać podejrzanych o terroryzm Palestyńczyków i likwidować zaplecze fundamentalistycznych organizacji islamskich Patrole wojskowe penetrują ulice miasta i okoliczne wsie, wprowadzono kontrolę mieszkańców obozów dla uchodźców. Według źródeł palestyńskich żołnierze aresztowali, bądź zatrzymali kilkanaście osób. Władze palestyńskie potępiły powrót do Betlejem wojsk izraelskiego i zamknięcie miasta, twierdząc, że krótkie odstąpienie z Betlejem miało tylko propagandowy charakter, a nie zmianę postawy władz izraelskich. Jaser Arafat ostro skrytykował nasilenie operacji przeciw ludności palestyńskiej na Zachodnim Brzegu. W czwartek w tym rejonie zginęło, co najmniej 9 osób, a ponad 30 zostało rannych w starciach z wojskiem izraelskim. Przeciwko wojskowej okupacji Betlejem zaprotestował palestyński gubernator miasta Muhammad al-Madani, podkreślając, że powrót wojska zaprzepaścił wszelkie szanse na normalizację sytuacji w mieście.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona