Irański parlament planuje zniesienie kary śmierci przez kamienowanie. Prawo islamskie przewiduje jej wymierzanie przede wszystkim za cudzołóstwo. Projekt zniesienia tej kary przedstawiło 11 parlamentarzystek.
Przed złożeniem wniosku w parlamencie posłanki zwróciły się o opinię do cieszącego się wielkim autorytetem duchowym ajatollaha Nasera Makarema Shiraziego. Stwierdził on, że w pewnych okolicznościach ukamienowanie można zastąpić innym rodzajem kary. Jedna z inicjatorek projektu ustawy, Jamileh Kadivar, jako jej alternatywy wymieniła kary więzienia i grzywny. Inicjatywę poparł też inny muzułmański duchowny, ajatollah Hussein Mousavi Tabrizi. Jego zdaniem wszelkie sposoby karania, które - jak kamienowanie - wytwarzają w świecie złą opinię o islamie, są dla tej religii szkodliwe. Zniesienie ich jest zatem w pełni zgodne z islamem. Kamienowanie stosowano często w pierwszych latach irańskiej rewolucji islamskiej Chomeiniego. Dziś jest ono w Iranie rzadkością. W roku 2001 miały tam miejsce dwie takie egzekucje. W kończącym się obecnie roku wydano kilka takich wyroków, ale nie ma potwierdzenia egzekucji. Częstsze są wiadomości o wymierzaniu kary śmierci przez powieszenie. Egzekucje te są w Iranie publiczne. Unia Europejska prowadzi z Iranem rozmowy na temat wymiany handlowej i współpracy. Stawia przy tym również wymagania odnoszące się do praw człowieka. Na początku grudnia delegacja UE przebywała w Teheranie. Przedstawiciele władz irańskich obiecali wówczas moratorium kary śmierci przez ukamienowanie. Irańscy parlamentarzyści podkreślają jednak, że projektowana reforma prawa karnego nie jest powodowana naciskiem z zewnątrz. Ich zdaniem należy ją wiązać z procesem ewolucji prawodawstwa islamu szyickiego. Debata w sprawie zastąpienia kamienowania innego rodzaju karami toczy się w irańskim parlamencie już od października.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.