O fundamentalnym prawie do życia nie może decydować żadna grupa społeczna - tak zareagowali obrońcy życia na zapowiedź marszałka Borowskiego o zorganizowaniu referendum o ustawie aborcyjnej.
18 stycznia marszałek Sejmu i wiceszef SLD Marek Borowski w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej powiedział, że w sprawie liberalizacji ustawy antyaborcyjnej powinno zostać zorganizowane referendum. - Mówimy stanowcze "nie" referendum w sprawie ustawy antyaborcyjnej – odpowiedział mu Antoni Szymański, wiceprzewodniczący Polskiej Federacji Ruchów Obrońców Życia. - Żadna grupa społeczeństwa, nawet gdyby stanowiła większość, nie może odbierać nikomu fundamentalnego prawa do życia - podkreślił Szymański. Dodał, że Polska Federacja Ruchów Obrońców Życia będzie stanowczo przeciwna takiemu referendum. - Będziemy także nalegać, by przy akcesji Polski do Unii Europejskiej podpisano dokument gwarantujący naszemu krajowi niezależność od unijnego ustawodawstwa w kwestii ochrony życia. Antoni Szymański wskazał, że dotychczasowa ustawa antyaborcyjna - choć nie jest doskonała, bo nie w pełni chroni życie poczęte - jest dobra i nie należy jej zmieniać. Przypomniał też, że ostatnie próby jej liberalizacji zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. - Twierdzenie, że ustawa jest zła i nie sprawdza się to twierdzenie ideologiczne. Przykro mi, że marszałek Borowski wygłasza tego rodzaju ideologiczne opinie - stwierdził Szymański. W wywiadzie dla PAP marszałek Borowski powiedział m.in., że obecna ustawa antyaborcyjna "nie jest dobra". "Wydaje się, że w tym Sejmie nie ma większości do złagodzenia tej ustawy, bo nawet posłowie znani z bardziej liberalnych poglądów w tej kwestii, są negatywnie nastawieni" do takiej propozycji. "Jeśli w tym momencie wprowadzimy taką ustawę, to zostaniemy oskarżeni, że wprowadzamy temat zastępczy, bo nie potrafimy rozwiązać problemu bezrobocia. O to bym nie chciał być oskarżany. Ani ja, ani SLD nie rezygnujemy z postulatu złagodzenia ustawy. Mamy i będziemy to mieli w programie, tylko do tego muszą być warunki" - zaznaczył Borowski. Przypomniał, że "próba liberalizacji tej ustawy została w 1997 roku zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny. Nie zgadzam się z tym wyrokiem, ale on jest. I istnieje ryzyko, że kolejna ustawa tego rodzaju zostanie również zakwestionowana. Dlatego uważam, że złagodzenie reżimu antyaborcyjnego może być w Polsce rozstrzygane tylko w drodze referendum, tak jak w wielu innych krajach. Pojedynek między parlamentem, prezydentem i Trybunałem Konstytucyjnym, to po prostu strata czasu. Jeżeli społeczeństwo uzna, że należy złagodzić tę ustawę, to powinna być ona złagodzona. Jeżeli uzna, że nie - to pozostanie tak, jak jest" - oświadczył marszałek Sejmu.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.