Coraz więcej Szwajcarów odchodzi od chrześcijańskich Kościołów. Opublikowane właśnie wyniki przeprowadzonego w 2000 roku spisu ludności potwierdzają tę tezę.
12 proc. Szwajcarów deklaruje, że nie należy to żadnego Kościoła. Jest to prawie o 6 proc. więcej niż przed dziesięciu laty. Badania nie uwzględniają jednak osób, które po jakimś czasie wracają do Kościoła. Według Alfreda Dubacha, dyrektora Szwajcarskiego Instytutu Socjologii Religii brak tych danych stanowi białą plamę w badaniach nad religijnością Szwajcarów. Problem polega na tym, że niewiele wspólnot prowadzi i na bieżąco uzupełnia statystyki swoich wiernych. Według Dubacha, co dziesiąta osoba po jakimś czasie wraca do Kościoła. Duży wpływ na tę decyzję ma krąg przyjaciół. Najwięcej wiernych odchodzi od Kościoła ewangelickiego. W kantonie Bazylei w przeciągu ostatniego ćwierćwiecza ze wspólnoty odeszła ponad połowa protestantów. Także Kościół katolicki traci wiernych. W rejonie Zurychu dwa lata temu od Kościoła odeszło ponad dwa tysiące wiernych, po pewnym czasie powróciło do niego 120 osób. Na tym tle rzeczą niezwykle ciekawą wydaje się fakt, że mimo iż coraz więcej Szwajcarów deklaruje się jako nie należący do żadnego Kościoła to aż 90 proc. społeczeństwa chrzci swoje dzieci.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.