Bundestag uchwalił ustawę, która pozwala na zarejestrowanie tragicznie zmarłego potomstwa oraz wyprawienie im pogrzebu.
Dotychczas nie dało się uregulować statusu prawnego potomstwa z poronienia. Z punktu widzenia prawa takie dzieci w ogóle nie istniały i formalnie traktowano je podobnie jak odpadki szpitalne. Ponieważ nie było obowiązku chowania takich noworodków, zarządcy niektórych cmentarzy odmawiali organizowania im pogrzebu. Szacuje się, że rocznie ok. 1,5 tys. dzieci rodzi się martwych.
Zmiana niemieckiego prawa ma ogromne znaczenie dla rodziców zmarłych dzieci, gdyż ułatwia im przeżywanie żałoby po utraconym dziecku. Ponadto nowe przepisy wyraźnie podkreślają, że płód jest także człowiekiem, a nie bliżej nieokreśloną masą komórek, jak chciałyby środowiska proaborcyjne.
Incydent wpisuje się w rosnące napięcia dyplomatyczne między krajami.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.