15 kwietnia zakończy się pierwszy etap renowacji Sali Rycerskiej na Jasnej Górze. Prace restauracyjne trwały pięć miesięcy. W poniedziałek odsłonięto wspaniałe sklepienie. Odnawiająca Salę Rycerską ekipa z krakowskiej firmy Rachtan Art Restauro zdjęła górne rusztowania. Przerwa w pracach potrwa przez okres Świąt Wielkanocnych.
„Zdejmujemy te części rusztowania, które umożliwiało pracę przy sklepieniu – mówi Piotr Kostkowski, kierujący zespołem konserwatorów – Można już podziwiać przepiękne stiuki, które do tej pory były zamalowane. Każdy element jest odrestaurowany i wrócił do swojego pierwotnego wyglądu”. Piotr Kostkowski informuje, że odnowiono już całą dekoracje sklepienia, figury: Chrystusa przy jasnogórskiej furcie i Matki Boskiej Bolesnej przy wejściu na Salę Rycerską, dwa 300-letnie lustra z kryształowego szkła poddane renowacji w Krakowie. Do jutra na swoje miejsce wrócą odrestaurowane obrazy, ukazujące historię Jasnej Góry. „Sala będzie miała surowy wystrój ze względu na swój charakter, nie będzie złoceń tak jak na przykład w Kaplicy Matki Bożej. Jest to przecież Sala Rycerska” – tłumaczy Piotr Kostkowski. Po świętach wielkanocnych 12-osobowa ekipa konserwatorów przystąpi ponownie do pracy. Do odnowienia pozostały jeszcze ściany Sali Rycerskiej, które wciąż pokrywają rusztowania. „Sala Rycerska odgrywa ważną rolę w naszym sanktuarium – mówi generał Zakonu Paulinów o. Izydor Matuszewski – Tutaj przewodnicy rozpoczynają oprowadzanie grup, zapoznawanie z historią sanktuarium, wprowadzają w misterium Jasnej Góry, jej historię, a nade wszystko w dziedzictwo wieków i opiekę Matki Bożej, która od wieków króluje w tym miejscu”. O. Generał podziękował ekipie konserwatorskiej na czele z Piotrem Kostkowskim za wielomiesięczny trud. „Chodziłem po rusztowaniach, widziałem, że praca była mozolna – mówi o. generał – Jesteśmy wdzięczni firmie, pracownikom, artystom, którzy nieomal na klęczkach pracowali na rusztowaniach, i z takim pietyzmem wykonywali swoją pracę. Jesteśmy im wdzięczni także za to, że przystosowali się do warunków panujących w sanktuarium, i swoją pracą nie zakłócali codziennego rytmu Jasnej Góry”.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.