Tradycyjnie, w wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego w sobotę, 7 czerwca br. na Jasną Górę przybyła już 348. Piesza Pielgrzymka Łowicka. To jedna z najstarszych pielgrzymek wędrujących do Częstochowy.
Pierwsza piesza pielgrzymka z Księstwa Łowickiego przybyła w 1656 r. jako podziękowanie za cudowną obronę klasztoru jasnogórskiego w czasie „potopu” szwedzkiego. „348 razy to bardzo długo – mówił witając pątników bp Józef Zawitkowski z Łowicza – Są na trasie pielgrzymów łowickich miejsca, które były miejscami kaźni – tam pątników bili Kozacy, tam ich rozpędzali Niemcy – okupanci, tam ich karali i wsadzali do więzienia ubowcy. Okazaliście się mocniejsi swoją wiarą i swoją nadzieją”. W ciągu sześciu dni 350 pielgrzymów pokonało ponad 200 km z Łowicza do Częstochowy. „Idę po raz jedenasty. Bardzo dobrze się szło. Myślę, że w przyszłym roku też pójdę. Pogoda była wspaniała – słońce, lekki wiatr, trochę deszczu. Modliłam się o zdrowie dla całej rodziny” – mówiła Marianna. „Bardzo chciałam iść i cieszę się, że doszłam” – wyznała Ela, która pielgrzymowała po raz pierwszy. Zgodnie z dawnym zwyczajem, pielgrzymi z Łowicza u celu swej pielgrzymki kładą się „krzyżem” pod murami jasnogórskimi. Zachowują także wielowiekową tradycję w śpiewach i modlitwach. „Ślicznaś, pięknaś i przyjemnaś Pani Częstochowska, bądźże od nas pozdrowiona z Łowickiego Księstwa” – śpiewają pielgrzymi przy wtórze kotła w czasie marszu do kaplicy jasnogórskiej. Łowiczanie przychodzą ze sztandarami i chorągwiami kościelnymi ubrani w piękne, różnokolorowe stroje Księstwa Łowickiego. W tym roku nawet zatańczyli na placu przed Jasną Górą. „Uśmiechnij się Matko Boska do łowiczaków. Przyjmij ich granie, śpiewanie i tańcowanie” – modlił się bp Zawitkowski. Pielgrzymi z Łowicza pozostaną na Jasnej Górze na czuwaniu i modlitwie przez całe Zielone Świątki.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.