Reklama

Bez Boga ani do proga

Konwent Europejski w Brukseli przyjął projekt traktatu konstytucyjnego Unii Europejskiej, w którym nie ma odniesienia do Boga i chrześcijańskiego dziedzictwa.

Reklama

W projekcie preambuły traktatu konstytucyjnego UE zamieszczono sformułowanie odnoszące się do "dziedzictwa kulturowego, religijnego i humanistycznego Europy, które, zawsze w niej obecne, umocniło w życiu jej społeczeństw postrzeganie centralnej roli osoby ludzkiej i jej nienaruszalnych i niezbywalnych praw, a także szacunek do prawa". Prezydent Konwentu Valery Giscard d'Estaing poinformował, że osiągnięto konsensus w sprawie projektu przyszłej konstytucji UE. - Europa stoi na początku nowej epoki - powiedział Giscard d'Estaing. Teraz projekt zostanie przesłany szefom rządów i państw do konsultacji. Jak powiedział prezydent Konwentu będzie się im zalecało, aby swoich uwagach i propozycjach zmian pozostawali możliwie blisko rezultatów wypracowanych przez to gremium. Giscard d'Estaing powiedział, że wynik prac konwentu nie jest "perfekcyjny", ale "nieoczekiwanie pozytywny". Prace nad przyszłą konstytucja porównał do budowy średniowiecznej katedry, podczas której rezultat w wielu wypadkach był widoczny dopiero po setkach lat. - Aktualnie przedstawiony projekt preambuły to postęp w stosunku do wcześniej proponowanych wersji - ocenia abp Henryk Muszyński, delegat Episkopatu Polski do Komisji Episkopatów Europy. Uważa, że obecnie zaproponowana formuła jest kompromisowa. Jak podkreślił poprzednia propozycja była absolutnie nie do przyjęcia. Wskazywała ona na źródła Europy w tradycji greckiej, rzymskiej i oświeceniowej, z pominięciem chrześcijaństwa, które nadało znamię jedności Europie. W aktualnym projekcie jest mowa o zródłach kulturowych, religijnych i humanistycznych. - Jest to kompromis. Nie możemy zaprzeczyć, że źródła religijne oznaczają także chrześcijaństwo. Oczywiście, ze wolelibyśmy, aby formuła była bardziej klarowna, ale jako owoc kompromisu jest pewien postęp - podkreślił. Zwrócił również uwagę, że ostania wersja preambuły stanowi również postęp np. w porównaniu z Kartą Praw Podstawowych. Karta w wersji francuskiej miała zapis jedynie o wartościach duchowych - "a takie sformułowanie jest zbyt szerokie i nieokreślone" - stwierdził abp Muszyński. Jedynie Karta Praw Podstawowych w wersji niemieckiej miała sformułowanie o wartościach duchowych i religijnych. - W sprawie tekstu preambuły przyszłego Traktatu Konstytucyjnego Unii Europejskiej udało się osiągnąć konsensus w wyniku kompromisu, który można chyba spokojnie zaakceptować - uważa senator Edmund Wittbrodt, który uczestniczył w Brukseli w dyskusjach nt. wspomnianej preambuły. W rozmowie z KAI wyraził nadzieję, że rząd Polski, który dotychczas wzywał do umieszczenia w tym dokumencie wzmianki o chrześcijańskich korzeniach Europy, będzie bronił tego stanowiska na najbliższym spotkaniu UE na szczycie w Salonikach. Oto pełny tekst rozmowy: - Jak ocenia Pan dotychczasowy przebieg rokowań dotyczących traktatu konstytucyjnego? Czy jest Pan zadowolony z ich wyniku? - Jest to rozwiązanie wypracowane w wyniku konsensusu, czyli jednomyślności wszystkich, a więc trzeba było pójść na pewien kompromis, który ma to do siebie, że nikt nie jest do końca zadowolony z tego, co osiągnięto. Niemniej jednak przeważa pogląd, że to, co udało się wypracować, można zaakceptować. Jeszcze wczoraj wieczorem występowałem o wymienienie w preambule chrześcijańskiego dziedzictwa Europy i udało nam się nawet zebrać trochę podpisów w tej sprawie, ale niestety nie udało się osiągnąć zamierzonego celu. Prezydium Konwentu Europejskiego ostatecznie nie włączyło tego sformułowania do końcowej wersji preambuły. Kompromis polega na tym, że wymieniono "dziedzictwo duchowe, religijne i kulturowe" naszego kontynentu oraz zapisano, że społeczeństwa powinny akceptować centralną rolę osoby ludzkiej, która ma nienaruszalne i niezbywalne prawa. To też jest duży krok do przodu w stosunku do preambuły Karty Praw Podstawowych. Z drugiej strony rzeczywiście nie jest to cel, do którego dążyliśmy w dyskusjach nad kształtem przyszłego Traktatu Konstytucyjnego Unii. Jest jeszcze możliwość zgłoszenia poprawek do tekstu na najbliższej konferencji międzyrządowej w Salonikach. Mówili mi o tym m.in. Włosi i mamy nadzieję, że znajdą się także inni, którzy na tym posiedzeniu poparliby ewentualne zmiany. Mówiono mi, że również nasz premier w imieniu rządu ma poprosić o ponowne rozpatrzenie sformułowań preambuły. Pamiętajmy, że Konwent Europejski, pracujący nad przyszłą konstytucją zjednoczonej Europy, jest ciałem dość szczególnym: w jego skład wchodzą parlamentarzyści i przedstawiciele rządów państw członkowskich i kandydujących, w tym także muzułmańskiej Turcji. Są tu reprezentowane kraje mające różne doświadczenia historyczne i rozwiązania polityczne, toteż znalezienie w tak szerokim gronie rozwiązania, zadowalającego wszystkich, jest bardzo trudne, by nie rzec niemożliwe. - Czy umieszczenie zapisu o godności osoby ludzkiej może oznaczać, że w przyszłości będzie można wnioskować o wprowadzenie do Traktatu zapisu o obronie życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci, o co często upomina się zwłaszcza Stolica Apostolska? - Obawiam się, że nie, gdyż preambuła stanowi taką szczególną część Traktatu Konstytucyjnego, która nie pociąga za sobą żadnych obowiązków prawnych dla państw członkowskich, czyli że na podstawie zapisów zawartych w preambule nie można nikogo pociągnąć do odpowiedzialności karnej. Może ona natomiast stanowić podstawę do przyjmowania rozwiązań bardziej szczegółowych i dalszych decyzji prawnych. - Dzisiejszy "Osservatore Romano" chwali władze polskie, łącznie z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, za właściwą postawę w sprawie obrony wzmianki o dziedzictwie chrześcijańskim Europy. Co Pan o tym sądzi? - Jest faktem, że pani Danuta Hübner zgłaszała taką poprawkę, zbliżoną do postulatu Watykanu. Pozostali członkowie naszej delegacji podpisali się pod moją propozycją rozszerzenia preambuły o wzmiankę o chrześcijańskim dziedzictwie Europy. W sprawę tej poprawki występowałem w imieniu całej grupy, która podpisała ten wniosek, czyli ponad 40 delegatów z 15 państw. - Co dalej? Czego możemy oczekiwać w najbliższym czasie? - Jeśli rząd będzie konsekwentny, to w przyszłym tygodniu, gdy Valéry Giscard d'Estaing będzie przedstawiać projekt Traktatu na spotkaniu szefów rządów w Salonikach, powinien bronić swego wcześniejszego stanowiska w tej sprawie. rozmawiał Krzysztof Gołębiowski

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
wiecej »

Reklama