Sąd Okręgowy w Warszawie uznał co do zasady za usprawiedliwione roszczenie zakonu elżbietanek wobec państwa za mienie zabrane im w PRL (oczekiwane odszkodowanie to 13 mln zł). Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa będzie rozważać apelację od tego tzw. wstępnego wyroku.
Chodzi o proces cywilny w jednej ze spraw, których nie zdążyła rozpatrzeć Komisja Majątkowa przed likwidacją w 2011 r. W pozwie prowincja poznańska zakonu elżbietanek domaga się odszkodowania od Skarbu Państwa; według niej wartość nieruchomości przyznanych jej przez Komisję nie rekompensuje wartości nieruchomości zagarniętych w PRL.
Prokuratoria Generalna chce oddalenia pozwu zakonu, bo twierdzi, że to, co Komisja zwróciła zakonowi, równoważy wartość zabranego mienia. Radca Prokuratorii Maria Twaróg mówiła w 2012 r. w sądzie, że Komisja oddała zakonowi nieruchomość w Poznaniu oraz przyznała tzw. mienie zamienne w postaci działek na stołecznej Białołęce (46 ha) i kilku ha na Śląsku. Mówiła, że nie były one mniej warte niż ok. 50 ha w Poznaniu i okolicach, zabranych siostrom w PRL.
Pełnomocnik zakonu mec. Ryszard Kryj-Radziszewski wniósł w ub.r., by sąd powołał biegłego do wyceny wartości zabranych nieruchomości (poprzedniej wyceny dokonano na potrzeby Komisji). Prokuratoria była temu przeciwna.
We wtorek sąd wydał w sprawie tzw. wyrok wstępny, w którym uznał roszczenie zakonu za "usprawiedliwione co do zasady" - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka SO sędzia Maja Smoderek. Wyjaśniła, że wyrok taki zapada, gdy sama zasada danego roszczenia może budzić wątpliwości, a ustalenie wysokości świadczenia łączy się z pracochłonnym postępowaniem dowodowym, które ostatecznie może okazać się zbędne. "Chodzi o to, by sąd I instancji nie prowadził długiego procesu, a potem sąd apelacyjny uznałby, że roszczenie powoda jest nieusprawiedliwione co do zasady" - dodała sędzia.
Sędzia powiedziała, że Prokuratorii przysługuje teraz prawo do złożenia apelacji. Jeśli Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie utrzyma wyrok wstępny, SO będzie mógł przystąpić do ustalania kwoty należnego odszkodowania. Jeśli SA uwzględniłby ewentualną apelację, całe powództwo zostałoby oddalone.
W sekretariacie Prokuratorii Generalnej PAP dowiedziała się, że decyzja o ewentualnej apelacji zapadnie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku.
Przez ponad 20 lat Komisja Majątkowa decydowała o zwrocie dóbr zagrabionych Kościołowi przez komunistyczne państwo. Po jej likwidacji niezakończone sprawy trafiły do sądów. W całej Polsce toczy się ok. 120 procesów, w których przedstawiciele Kościoła i instytucji kościelnych domagają się nieruchomości albo odszkodowań sięgających setek milionów zł.
Komisja od 1989 r. przekazała stronie kościelnej ponad 65,5 tys. ha i 143,5 mln zł rekompensat. Rozpoznała ponad 2,8 tys. wniosków. Decyzja o likwidacji Komisji miała związek z krytyką jej działalności: media podawały, że nie weryfikowano wycen gruntów przedstawianych przez rzeczoznawców Kościoła - miały być zaniżane.
W czerwcu 2011 r. TK rozpatrzył skargę SLD na zapisy o Komisji Majątkowej. Z ośmiu zaskarżonych zapisów, TK niejednogłośnie za niekonstytucyjny uznał tylko jeden - że ustawa nie określiła sama, z mienia których jednostek Skarbu Państwa lub samorządu Komisja może przekazać majątek Kościołowi, lecz odesłała do rozporządzenia rządu.
13 marca Trybunał Konstytucyjny wznowi zaś zaczęte w styczniu br. badanie na wniosek RPO pozbawienie samorządu terytorialnego prawa do udziału w postępowaniu przed komisjami, które zwracały Kościołowi oraz gminom żydowskim mienie zagrabione im w PRL. Zastrzeżenia Ireny Lipowicz wzbudziło to, że miasta, gminy i powiaty musiały zwracać własne mienie, a nie miały prawa odwołania od decyzji komisji. Zamiast samorządów, w komisjach wypowiadał się rząd, a to nie on był właścicielem spornego majątku.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.