Kościół katolicki na Łotwie jednoznacznie opowiedział się za przystąpieniem tego kraju do Unii Europejskiej. "Będę głosować za Europą. W swoich przemówieniach zawsze wzywałem wiernych, aby brali czynny udział w referendum" - powiedział arcybiskup Rygi, kardynał Janis Pujats.
20 września odbyło się referendum w sprawie przystąpienia tego kraju do UE. Kard. Pujats przypomniał, że 15 sierpnia w sanktuarium w Agłonie odbyła się Droga Krzyżowa, a tematem jej rozważań były chrześcijańskie korzenie kontynentu Europejskiego. "Nie powinniśmy zapomnieć o tym, że wiarę na Łotwę przyniósł pochodzący z zachodniej Europy św. Mejnard. My zawsze byliśmy w Europie i musimy w niej pozostać" - podkreślił łotewski hierarcha. Komentując głosy sceptyków wobec przystąpienia kraju do UE kard. Pujats powiedział: "Jeżeli ktoś twierdzi, że przystąpienie do Unii nic dobrego nie da, to uważam, że widzi tylko swoje podwórko, swoje miasto, a może tylko swoją emeryturę" powiedział kardynał i dodał: "Trzeba patrzeć dalej". "Za długo byliśmy razem z naszym wielkim wschodnim sąsiadem. Dobrze pamiętamy, co znaczy taka przyjaźń. Myślę, jeżeli ktoś będzie głosować przeciw, to znaczy, że stracił pamięć. Apeluję, aby każdy chrześcijanin wziął udział w referendum i zagłosował na tak" - powiedział arcybiskup Rygi. Zgodnie z obowiązującą na Łotwie ordynacją, referendum będzie ważne, jeśli frekwencja przekroczy połowę frekwencji ostatnich wyborów parlamentarnych. Według ostatnich sondaży 63 proc. obywateli popiera przystąpienie kraju do UE.